Samsung poinformował, że rusza z produkcją paneli AMOLED w nowej fabryce 5.5-generacji. Firma liczy, że dzięki znacznie większej wydajności linii produkcyjnej niż w poprzednich zakładach, problemy z dostawami paneli powinny zniknąć.
Wyświetlacze wykonane w technologii AMOLED budzą wielkie emocje. Nie tylko ze względu na bardzo wysoki kontrast, dzięki któremu czernie są naprawdę czarne, ale także z powodu przeliczenia się Samsunga z możliwościami produkcyjnymi.
W efekcie od wielu miesięcy firma cierpi na niedostatek paneli, które zarezerwowane są jedynie dla najwyższych modeli smartfonów. Z tego też powodu Samsung zmuszony był wprowadzić „odchudzone” wersje z panelami LCD. Dotknęło to zarówno serię Galaxy S, jak i Wave. Kłopoty z dostępnością tych paneli wpływają także na niewielkie rozpowszechnienie się technologii u innych producentów, którzy starają się samodzielnie wdrożyć AMOLEDy.
Wprowadzony w ostatnich tygodniach do sprzedaży Samsung Galaxy S II znacząco podniósł zapotrzebowanie na wyświetlacze AMOLED. W ciągu miesiąca znalazł on bowiem milion nabywców. Rynek AMOLED według analiz DisplaySearch ma w tym roku potroić swoją wartość do poziomu ponad 4 miliardów dolarów.
Dlatego Samsung przyśpieszył budowę nowej fabryki wyświetlaczy, która startuje dwa miesiące przed czasem. Jej wydajność - obecnie 3 miliony wyświetlaczy miesięcznie - ma być znacznie większa niż dotychczasowych zakładów. A to za sprawą wykorzystania trzykrotnie większych podkładów szklanych, na których zmieści się więcej pojedynczych paneli AMOLED. Przy okazji zmniejszone zostaną koszty, które mamy nadzieję także odczuć.
Docelowo nowa fabryka ma produkować 30 milionów wyświetlaczy miesięcznie. Planowane są także dwie inne linie produkcyjne 5.5-generacji. Możliwe będzie w nich produkowanie także większych 7- i 9-calowych ekranów AMOLED. To jednak nie nastąpi wcześniej niż pod koniec tego roku.
Źródło: Reuters, Oled-Display.net
Komentarze
11