Samsung nie narzekał ostatnimi czasy na swoją kondycję finansową. Tym razem ma jedna ku temu powody.
Samsung nie narzekał ostatnimi czasy na swoją kondycję finansową. Okazuje się jednak, że temat ten nie jest już dla koreańskiego producenta tak wesoły jak jeszcze jakiś czas temu.
Opublikowany został raport, z którego dowiedzieć możemy się tego, jak wyglądała sytuacja finansowa Samsunga w drugim kwartale tego roku. Zysk wyniósł w tym okresie 6,1 miliarda dolarów. Zanim stwierdzicie, że jest to świetny wynik trzeba coś jednak do tego dodać.
Suma ta z pewnością nie robi wrażenia na księgowych koreańskiego producenta, a jeśli już to w negatywnym znaczeniu. Samsung po raz pierwszy od naprawdę dawna zanotował bowiem spadek zysków. W stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku wspomniane 6,1 miliarda dolarów to wynik o niemal 20% gorszy.
Co jest tego przyczyną? Winnych długo nie szukano. Zostały nimi samrtfony, a właściwie spadek zainteresowania tymi urządzeniami. Nie oznacza to jednak, że nagle przestaliśmy je kupować, ale sporo osób zdecydowało się sięgnąć po rozwiązania konkurencji. Co gorsza dla producenta, widoki na przyszłość nie są różowe.
"Druga połowa 2014 roku będzie dużym wyzwaniem, a perspektywy ewentualnego wzrostu pozostają niejasne, głównie z powodu nasilającej się konkurencji na globalnym rynku telefonii komórkowej."
Jednocześnie zapowiedziano, iż Samsung postara się o większe zróżnicowanie swojej oferty smartfonów i położenie jeszcze mocniejszego nacisku na urządzenia z linii Galaxy Gear.
Źródło: arstechnica
Komentarze
31Taki przeskok z S3 na S4 juz byl srednio oplacalny nie mowiac juz o S4 na S5.
Wiele osob przeczeka ten rok z zakupami.
Ludzie o małej wyobraźni i jeszcze mniejszym móżdżku (czyli księgowi) zauważyli, że jakaś liczna która im wyszła w tym roku jest mniejsza od tej z poprzedniego roku.
Nie ważne, że dalej na plusie, nie ważne że to kupa kasy.
Ważne, że EBIT nie idzie do góry jak to sobie wymyślili.
Ten system korporacyjny jest naprawdę kretyński, bo żeby nadążyć za tym jak korporacje sobie wyobrażają swój wzrost trzeba non stop drukować pieniądze.
Czy zatem kilkadziesiąt modeli które oferuje koreański producent nie różni się od siebie na tyle dużo, by rozważać wprowadzenie jeszcze większej ilości telefonów?
...
Rozumiem że niedługo możemy spodziewać się więcej "Core", "Light", "Mini" , "Mega", "Plus", "Trend", "Neo", "Active", "Duos" etc... (nierzadko kilka w jednej nazwie ;) )
Rzucając cenę S5 w okolicach 3000-3500 zł coś im się porąbało.
Za 3 dni kończy mi się gwarancja na mojego S3 kupiłem go jak tylko dwa lata temu pojawił się na polskim rynku w wersji pebble blue. Telefon jak najbardziej udany. Troche już podrapany itp ale wciąż daje rade. Może kupie note 4, bo S już raczej sie nie zdecyduje z tego wzgledu ze ostatnimi czasy samsung S zrobił jako produkt numer 2. Najważniejsze zmiany już od dwóch lat pojawiają się we wrześniu przy okazji premiery kolejnego note.
W tym roku taki spadek zysków w następnym odrobinę poprawa, a konsument na tym zyska.