Osadzona w klimatach fantasy gra Shadow Realms to komputerowa gra RPG przeznaczona wyłącznie do sieciowej zabawy wieloosobowej w trybie 4v1.
Znane i lubiane studio BioWare wykorzystało targi Gamescom 2014 do zapowiedzi swojej nowej gry. Co ciekawe, nie jest to kolejna odsłona jednej ze słynnych serii, które wyszły spod rąk tych projektantów, ale zupełnie nowa marka. Jeszcze ciekawsze może być to, że Shadow Realms – bo taki nosi tytuł ta produkcja – zostanie wydane jako exclusive na komputerach osobistych.
Osadzona w klimatach fantasy gra Shadow Realms to komputerowa gra RPG przeznaczona wyłącznie do sieciowej zabawy wieloosobowej. Podobnie jak świetnie zapowiadające się Evolve, nowe dzieło BioWare zaoferuje graczom rozgrywkę 4 na 1. Działająca w kooperacji drużyna złożona z czterech graczy będzie miała do dyspozycji sześć różnych klas, podczas gdy piąty zawodnik wcieli się w postać zwaną Shadowlord.
Zarówno bohaterowie (wszystkich sześciu klas), jak i Shadowlord będą miały własną ścieżkę rozwoju – choć oczywiście dla każdego będzie ona inna. Ludzie – Warrior, Assassin, Wizard, Cleric, Ranger i Warlock – są poszukiwaczami skarbów przemierzającymi Ziemię i jej równoległy świat – Embra. Shadowlord to natomiast potwór, który bardzo nie lubi, gdy zakłóca mu się spokój.
Gra Shadow Realms to także rzeczywista opowieść – studio BioWare udostępniać będzie co jakiś czas kolejne rozdziały historii. Niestety na więcej konkretów będziemy musieli jeszcze poczekać. Tymczasem zachęcamy do obejrzenia materiałów w galerii poniżej:
Premiera gry Shadow Realms planowana jest na końcówkę 2015 roku.
Źródło: VG247, DigitalTrends, ShadowRealms
Komentarze
29exclusive to tzw. false-friend, słowo które znaczy co innego niż jego transliteracja na język polski.
Podobnie jak closet, actual, baton, eventual, fabric, herb, rent, wagon :-)
http://jbzd.pl/obr/205361/pc-masterrace
http://jbzd.pl/obr/205430/wojna-konsol
A tak porównując do Evolve (bo widać będą konkurentami) i porównać powiedzmy intro/trailer do Evolve z Shadow Realms to ten pierwszy jest wg. mnie o wiele bardziej obiecujący.