A właściwie pakiet kontrolny Sharpa. Za 66 proc. udziałów firma Foxconn zapłaciła około 3,5 miliarda dolarów. Co dalej?
Sprawa przejęcia Sharpa przez firmę Foxconn ciągnie się już od stycznia. Wreszcie dograno szczegóły.
Jak podaje agencja Bloomberg, Foxconn zdecydował się na przejęciu pakietu kontrolnego w Sharpie (dokładnie 66 proc. udziałów) za 389 miliardów jenów, a więc około 3,5 miliarda dolarów.
Inaczej, ale korzystnie
To znacznie niższa kwota niż Sharp sugerował w lutym. Wówczas Japończycy mówili, że zgadzają się na przejęcie za 5,9 miliarda dolarów. Foxconn wycofał jednak tę ofertę, uzasadniając swoją decyzję nieświadomością rozmiarów problemów finansowych technologicznego giganta.
Wreszcie jednak ustalono atrakcyjną dla obu stron ofertę. Tym samym już niedługo Foxconn oficjalnie stanie się właścicielem Sharpa, co zaś oznacza, że z japońskiej stanie się ona firmą tajwańską.
Gigantyczne zmiany
Kontrakt firmy Foxconn z Sharpem odzwierciedla zmiany, jakie zachodzą u obu tych gigantów. Foxconn, który obecnie słynie przede wszystkim z produkcji i montażu urządzeń elektronicznych chce na dobre stać się pełnoprawnym producentem sprzętu spod własnej marki.
Dzięki inżynierom i patentom Sharpa firma Foxconn umocni również swoją pozycję jako wykonawca podzespołów dla gigantów, takich jak Apple. Tajwańczycy będą bowiem oferowali bardzo wysokiej jakości wyświetlacze – w technologii IGZO.
Sharp, tymczasem, od lat zmaga się z malejącymi zyskami i rosnącymi długami. Dzięki przejęciu firmy (a przy okazji – długu) przez Foxconn, technologiczny gigant będzie mógł ponownie skoncentrować się na tym, co robi najlepiej i niejako zacząć na nowo.
Źródło: The Verge, inf. własna. Foto: Forbes
Komentarze
9Choć całkowicie nie da się ich wyeliminować, bo pojedyncze elementy ich produkcji są w większości np. płyt głównych.
Co do samego przejęcia:
Wydaje mi się że produkty Sharpa ucierpią na jakości, a to pozytywne nie jest.