Sight: niesamowita wizja rozszerzonej rzeczywistości - zobacz film studentów Bezaleel
Cyfrowe soczewki kontaktowe
Gdy w kwietniu firma Google zaprezentowała Project Glass – okulary z rzeczywistością rozszerzoną, w komentarzach pisaliście, że przeraża Was taka wizja przyszłości. Wszystko jednak wskazuje na to, że jest ona nieunikniona – coraz więcej firm, organizacji i zespołów zainteresowanych jest bowiem rozwijaniem tego pomysłu.
Najnowszy projekt pochodzi z Summerton (Stany Zjednoczone), a konkretnie tamtejszej akademii sztuki Bezaleel. Dwaj jej studenci – Eran May-raz oraz Daniel Lazo stworzyli prawie ośmiominutowy filmik, prezentujący jak może wyglądać „postrzeganie świata” w (prawdopodobnie dość odległej jednak) przyszłości.
Według projektu Sight, bo tak zatytułowali go wyżej wymienieni studenci, powstaną szkła kontaktowe, które dzięki zaawansowanej technologii będą nakładały dodatkowe elementy do wyświetlanej rzeczywistości. Szkła byłyby jedynym potrzebnym, wielofunkcyjnych urządzeniem z dostępem do sieci.
Standardowe informacje, jak prognoza pogody to jednak nie wszystko. Sight zakłada, że szkła kontaktowe mogłyby też zmieniać wszystkie codzienne czynności w minigry. Gdy jednak nie mamy ochoty się przemęczać, a chcemy się zabawić – możemy zupełnie „wyrzucić” widok rzeczywistości i przenieść się do świata pełnoprawnej gry, w stylu tych znanych z Wii.
Co sądzicie o tego typu projektach? Czy naprawdę chcemy, by właśnie tak wyglądała przyszłość?
Więcej o wyświetlaczach i technologiach przyszłości:
- Innovega iOptik: dwuogniskowe soczewki kontaktowe zainteresowały Pentagon
- Google: Project Glass - okulary z rzeczywistością rozszerzoną to gadżet czy przyszłość?
- CES: Lumus - nagłowny wyświetlacz HD - fantazja staje się rzeczywistością
- MicroOLED: wyświetlacz OLED 2560x2048 pikseli wielkości paznokcia
- Corning: przezroczyste i dotykowe ekrany - o takiej przyszłości marzymy?
Źrodło: Vimeo, Gizmodo
Komentarze
52Człowiek jest powołany do życia w harmonii z naturą a nie komputerem lol
A pozatym trzeba ćwiczyć szare komórki a nie być takim głąbem jak ten na filmie, co sam już nie umie zgaić nawet do dziołchy !
Ale patent z dziewczyną w barze to jakaś kpina. Pokazuje nawet co ma powiedzieć jej. Bez sensu to tak jakby ona kręciła z komputerem a nie z facetem. W łóżku też mu to oko będzie mówić co ma teraz robić xD
Z technologicznego punktu widzenia wygląda to wspaniale, ale ciekaw jestem w jaki sposób funkcjonuje sterowanie...
Ogólnie warto zastanowić się. Jest to rzeczywistość rozszerzona, czy rzeczywistość zastąpiona ? Pomijam kwestię śmieszności zabawy na dywanie lub uparte wpatrywanie się w ścianę. Nie warto również wspominać o gierkach i aplikacjach przeznaczonych dla fanów Facebooka...
Pewnego dnia może okazać się, że nasze zachowanie będzie skutecznie obserwowane i analizowane, aby dostarczyć informacji, które prawdopodobnie (czasami) zechcemy pozostawić dla siebie. Inwigilacja przez rząd i korporacje ? To nic w porównaniu z tym, co będzie w pracy, domu oraz na zwyczajnej randce. Tymczasem już widzę uśmiech na twarzach speców od reklamy. Na filmie pokazano bohatera, który podczas przerwy reklamowej zerka w bok... Ale przecież można wymusić centrowanie się widoku "okienka" reklamowego.
Fajny pomysł ? Zapewne. Istnieje mnóstwo profesji, w których taki dostęp do dodatkowych informacji byłby bezcenny. Maniacy Facebooka też powinni być zachwyceni, w końcu mogą być "online" całą dobę ;) Jednak moim zdaniem jest to przesada. Być może wyjdę na zacofanego tradycjonalistę, ale jakoś nie pociąga mnie zaprezentowana "rzeczywistość".
Z tym randkowaniem tez porazka. W zyciu bym sie nie umowil z taka dziewczyna co by jej cos w oku blyskalo.
Wyobrazacie sobie egzamin w szkole?
Do rozrywki i do pracy, w tych dziedzinach to ma ogromny sens.
Módlcie się, żeby do tego nie doszło, to będzie koniec wolności i humanizmu. Już tylko krok wtedy pozostanie do realnego matrixa, w którym człowiek stanie się fikcją.
Ja wiem, że większości się to podoba, rajcuje technologiczny bajer, ale to tylko ładnie zapakowane kajdany.
Tak czy owak ja dziękuję, wolę używać mózgu, póki co świetnie się ta opcja sprawdza.
Swój światopogląd, skalę porównawczą wypracowujemy na podstawie swoich doświadczeń i tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Wielu obecnym ludziom nie podoba się pomysł rzeczywistości rozszerzonej, bo urodzili się, wychowali i nauczyli doskonale funkcjonować w rzeczywistości 'normalnej'. Nie potrzeba im lepszej - stąd sceptycyzm.
Tyle, że przyszłe pokolenie urodzi się w świecie komputerów, nie będzie miało odniesienia do czasów, gdy dzieciństwo spędzało się w piaskownicy i na placu zabaw, a nie przed ekranem. Łatwiej przyjmą takie nowinki. Kolejne pokolenie jeszcze łatwiej podejdzie do tej nowinki, bo dla nich nie będzie to taka znowu nowinka itd.
Tak, że możemy sobie być sceptyczni i protestować przeciwko takim rozwiązaniom do woli. Jeśli nasi potomkowie (bo nie wierzę, żeby takie coś opracowali i wdrożyli za mojego młodego życia, a na emeryturze nie przyda mi się taki bajer) postanowią to wykorzystywać na masową skalę - nic nie zrobimy. Protesty? Zostaniemy uznani za zacofanych, zgrzybiałych zgredów, którzy powinni wracać do domu spokojnej starości i zdychać, a młodym dać się 'rozwijać'.
Biznes też powie swoje na zasadzie selekcji naturalnej. Handlowiec lub prezes dysponujący takimi 'pomocami' będzie nieporównywalnie bardziej skuteczny od tradycyjnego, posługującego się laptopem i Excelem odpowiednika.
fajny pomysł
Padłem XD