Google otrzymało dużo skarg i narzekań związanych z telefonem Nexus One. Co więcej, wsparcie techniczne było jak dotąd fatalne. Dopiero teraz Google zamieszcza na swoim forum odpowiedzi na wiele pytań, w tym na te, które padły w momencie premiery urządzenia.
Premiera telefonu Nexus One to wielkie wydarzenie, ale niekoniecznie pozytywne. Wygląda na to, że wyszukiwarkowy gigant nie przygotował się tak, jak powinien. Od chwili debiutu smartphone'a Google bombardowane jest przez różne pytania i zażalenia klientów. Użytkownicy mówią, że dzwoniąc z jakimś problemem do operatora otrzymują odpowiedź, by dzwonili do producenta HTC, i na odwrót.
Google z kolei nie ma obsługi klienta, gdzie można by zadzwonić i uzyskać odpowiedź na pytanie dotyczące telefonu. Kiedy zaś zdesperowany klient wyśle do firmy e-maila, musi czekać na odpowiedź dzień lub dwa.
Obecnie nawet niektóre podstawowe pytania nie są pozostawiane bez odpowiedzi ze strony Google. Dla przykładu, klient spytał, czy telefon będzie dostępny do kupienia w Jordanii i pytanie to padło w momencie jego premiery. Teraz Google ma już nań odpowiedź. Pracownik firmy o pseudonimie ThatChrisGuy wyjawił, że telefon nie będzie dostępny w Jordanii i nie wiadomo kiedy się tam pojawi.
Można uznać, że Google nadrabia zaległości i od teraz powinno w miarę szybko reagować na wszelkie zażalenia klientów. Mimo to ucierpiała na tym reputacja firmy.
Wiele osób narzeka też na cenę telefonu. Kilka dni temu Google wprowadziło zmiany w planie cenowym, w odpowiedzi na 650 wiadomości, w których klienci operatora T-Mobile domagali się zniżek. Google wprowadziło takowe i cena spadła z 379 na 279 dol. Użytkownicy, którzy zapłacili już 379 dol. za telefon mają otrzymać 100 dol. z powrotem.
Ciągle jednak nie brakuje skarg na inne sprawy. Jedną z nich jest fakt, że są problemy z realizowaniem zamówień - klienci często muszą czekać nawet po kilka dni zanim otrzymają potwierdzenie od producenta. Niektórzy mają też problem z połączeniami 3G.
Źródło: Computerworld.com
Komentarze
9z 20mln by się uzbierało.