LED-owa żarówka sterowana poprzez standardowy włącznik prądu.
Nie ma dobrego momentu na przerwę w zasilaniu. Szczególnie nieprzyjemna jest ona jednak późnym wieczorem, gdy oznacza zupełne (przynajmniej chwilowe) pozbawienie widoczności. Już wkrótce może jednak pojawić się prosty sposób na to, by mieć dużo światła, gdy nasi sąsiedzi są pogrążeni w ciemności i to bez konieczności zapalania dziesiątek świec.
Na crowdfundingowej platformie Kickstarter pojawił się projekt LED-owej żarówki SmartCharge zasilanej akumulatorowo. Ma ona umożliwić utrzymanie pokoju w jasności przez co najmniej cztery godziny od momentu wyłączenia zasilania. Co ciekawe, możemy kontrolować ją poprzez standardowy włącznik światła, jako że korzysta ze standardowego gniazda żarówkowego.
W przeciwieństwie więc do klasycznych systemów oświetlenia awaryjnego nie będzie ona uruchamiana automatycznie, co pozwoli oszczędzić energię. W związku z tym jedynym co musimy zrobić w przypadku przerwy w zasilaniu to zlokalizować „pstryczek” (podpowiedź: jest dokładnie tam, gdzie zawsze).
Inteligentna żarówka w szklanej obudowie mieści sporo podzespołów – między innymi akumulator, technologię sterowania, procesor, pamięć i przetwornicę napięcia. Według twórcy SmartCharge pozwoli na obniżenie opłat za oświetlenie nawet o 90 procent w porównaniu do standardowych żarówek. Cechuje się też przyzwoitą żywotnością na poziomie 40 tysięcy godzin, jednak akumulator powinien być wymieniany raz na około cztery lata – w zależności od częstotliwości użytkowania.
Do osiągnięcia celu – 50 tysięcy dolarów – brakuje już tylko 5 tysięcy (stan na 23 grudnia, 20.00). Jeśli szybko uda się tego dokonać, produkcja powinna ruszyć już w połowie stycznia. W kwietniu natomiast pierwsze egzemplarze trafią do sponsorów, którzy dotowali projekt kwotą co najmniej 35 dolarów.
Zainteresowanych odsyłamy na stronę projektu – SmartCharge na Kickstarter.
Źródło: DigitalTrends
Komentarze
25To się nazywa dymanie klientów w dupę. Polecam obejrzeć dokument "Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności" (dostępny na YT). Jedna z żarówek wyprodukowanych na początku 1900 roku (najstarsza żarówka na świecie) święci nieprzerwanie od 110 lat...Tylko po co komu taka żarówka? Po co PRODUCENTOWI TAKA ŻARÓWKA, skoro klient nie wróci już więcej do niego...
Ech, patologiczny rynek :)
"podpowiedź: jest dokładnie tak, gdzie zawsze"
Pewnie, że mogę zainwestować w agregat, ale benzyna na Ziemi się kiedyś skończy. :P
Czy ten wynalazek ma budowę modułową? Można wymienić samą żarówkę lub akumulator, gdyby któreś z nich przestało działać?