Niektórzy robią to ponad 6 godzin dziennie. A ile czasu ci to zajmuje?
Kiedyś mówiło się magia srebrnego ekranu, gdy królowała telewizja, a kolorowy obraz był dla większości luksusem. Dziś można powiedzieć, że zdominowała nas magia małego ekranu, bo to właśnie przed ekranami urządzeń mobilnych spędzamy dziennie coraz więcej godzin.
Na początku lat 60. XX wieku programy telewizyjne w Polsce nadawano kilka godzin dziennie, ale już wtedy istniała pewna, choć jeszcze niewielka grupa fanów telewizji, która nie wyobrażała sobie bez niej życia. Dziś w czasach cyfrowych, gdy szybki internet i nowoczesna forma telewizji (VoD i kanały internetowe) są na zawołanie przez 24 godziny na dobę, uzależnienie od mediów stało się nieporównywalnie większe. Ale jak bardzo i czy prowadzi to do negatywnych konsekwencji? Konsumencki oddział Huawei postanowił to sprawdzić i zlecił SW Research badanie, w którym zebrano statystyki dotyczące użytkowania smartfonów. A skoro użytkowania, to i czasu spędzonego przed jego ekranem.
Co mówi o nas nasz własny telefon?
W zbieraniu statystyk dotyczących użytkowania telefonu pomocne jest w Androidzie narzędzie Cyfrowa równowaga (w telefonach Huawei jest to Cyfrowa higiena), w systemie iOS mamy z kolei Czas przed ekranem. I gdyby zajrzeć do nich, naszym oczom ukazałaby się bardzo ciekawa statystyka, bo okazuje się że aż 22% użytkowników telefonów biorących udział w badaniu, zadeklarowało, że robi to przez 3 do 6 godzin. Są także Ci, którzy nie mogą rozstać się z telefonem przez więcej niż 6 godzin dziennie, jest ich 8%. Tych, którzy używają go nie więcej niż godzinę dziennie, czyli tyle ile oglądał telewizję przeciętny Polak w czasach jej początków w naszym kraju, jest tylko 15%.
Jak można się spodziewać, wiek użytkownika telefonu przekłada się na zaangażowanie w jego użycie. Najrzadziej z telefonu korzystają osoby powyżej 50 roku życia, a najbardziej zapatrzeni w ekrany telefonów są ludzie w wieku 18-24 lata. W tej grupie społecznej aż 43% korzysta z telefonu przez 3 do 6 godzin, a 20% robi to jeszcze dłużej.
Cyfrowa higiena jest nie mniej ważna niż fizyczna potrzeba utrzymania telefonu w czystości.
Jako szczególnie złe uznawane są nawyki korzystania z telefonu podczas wypoczynku, a szczególnie przed snem i od razu po przebudzeniu. Tak robi odpowiednio 25 i 18% badanych.
Co nas tak przyciąga w telefonach?
Nie same urządzenia, ale to do czego dzięki nim mamy dostep. A są to funkcje komunikacyjne, które z założenia nie powinny mieć negatywnego wpływu. Jednak tylko wtedy, gdy są wykorzystywane do niezbędnej komunikacji, a nie nadmiernego wykorzystywania możliwości rozpowszechniania informacji.
Wśród funkcji informacyjnych bardzo istotną i jednocześnie rozpraszającą rolę pełnią powiadomienia. Jak ogromny jest ich zalew wystarczy przekonać się włączając telefon po kilku dniach nieużywania. Przez kilka minut będą nas zalewały spływające stare powiadomienia. Co gorsza nie zawsze powiadomienia działają prawidłowo, otrzymujemy je gdy już ich rola jest ograniczona.
Na liście powiadomień najważniejsze są te dotyczące połączeń telefonicznych i SMSów, ale już tylko o włos wyprzedzają komunikatory - odpowiednio 60 i 59% użytkowników zwraca na nie szczególną uwagę. Media społecznościowe, uznawane często za przekleństwo cyfrowej ery, zaprzątają uwagę powiadomieniami 50% użytkowników urządzeń mobilnych. I to dlatego w nich coraz częściej dostępne są informacje, gdyż same portale informacyjne poprzez powiadomienia docierają już tylko do 32% badanych. Poczta e-mail, szczególnie służbowa, nie stanowi ważnego medium, tylko 13% respondentów zwraca uwagę i reaguje szybko na powiadomienia z nią związane.
Proza życia użytkownika smartfonu to w Polsce…
… komunikatory i media społecznościowe. Gdy telefon wpadnie w nasze ręce staramy się z nich korzystać. Choć komunikacja cyfrowa zaciera granice i teoretycznie pozwala zbliżyć ludziom się do siebie, jednocześnie szkodzi tradycyjnym ścieżkom komunikacji, które mają pozytywny wpływ na funkcjonowanie człowieka. Badania wskazują, że 28% uczestników spotkań towarzyskich korzysta wtedy z telefonu. Kontakt ze znajomymi przez telefon podejmujemy też bardzo często po powrocie do domu (45% badanych) i rzadziej, ale też podczas drogi do pracy (15% badanych).
To, że osób na nie wciąż jest więcej, nie powinno nas cieszyć, bo różnica jest niewielka.
Messenger to wciąż najpopularniejszy komunikator (82% badanych wskazało go), a na drugiem miejscu jest Whatsapp (56% badanych). Zaskoczeniem może być wciąż spora popularność Skype, którego używa co trzeci dorosły w Polsce. Ale właśnie, dorosły, młodzi wolą sięgać po inne komunikatory i aż 68% z nich robi to w wolnej chwili. Dla całej populacji jest to trochę mniejszy wskaźnik, ale wciąż wysoki - 47%.
Narzekamy, krytykujemy, ale dla ponad połowy indagowanych, wedle przytaczanych tu wyników badań, internet to głównie YouTube i Facebook, a w nieco mniejszym stopniu Instagram.
Nie potrafimy się opanować, choć są ku temu możliwości
Dziś praktycznie każdy smartfon ma nie tylko instrumenty umożliwiające limitować czas jego użytkowania, ograniczać liczbę powiadomień, redukować szkodliwe niebieskie światło w późniejszych godzinach doby, a także monitorować jak bardzo ten telefon jest przez nas eksploatowany.
A mimo to korzystamy z nich tylko wybiórczo, zamiast sięgać po wspomnianą Cyfrową równowagę, Cyfrową Higienę czy Czas przed ekranem. Choć stanowią one istotny element ustawień telefonu to nie sięga do nich aż 78% użytkowników smartfonów. Takie lekceważenie problemu jakim jest nadmiar informacji skutkuje problemami z funkcjonowaniem naszej psychiki. Tutaj istotnym zjawiskiem jest tak zwane przebodźcowanie, czyli nadmierna liczba bodźców, których nasz mózg nie jest w stanie dobrze przetworzyć.
Wiele osób ma być może wrażenie, że radzi sobie z tym problemem i tak może być istotnie, ale równie prawdopodobne jest to, że każdy z nas radzi sobie z nadmiarem informacji w różny sposób. Lecz każdy też doświadcza tego nadmiaru, a uwidacznia się to gorszym samopoczuciem, zmęczeniem, a nawet irytacją, która potrafi prowadzić do niepotrzebnej agresji.
Źródło: inf. własna, Huawei (źródło wyników badań)
Komentarze
8Nie ma nic szybszego od światła we wszechświecie!!!
Taki komputer będzie wyglądał tak:
Prąd z gniazdka będzie płynął do zasilacza świetlnego w którym zostanie zamieniony na światło a świetlne komponenty w zasilaczy przesla sygnały świetlne do świetlnej płyty głównej na której będą zamontowane świetlny procesor, świetlne pamięci ram, świetlne karty graficzne, świetlne dyski twarde i tak dalej.
Taki komputer będzie przetwarzał biliardy, biliardów operacji na na jedna biliardowa cześć sekundy!!
Gry na takie komputery będą takie jak w rzeczywistym swiecie i nie będzie możliwe zobaczenie jakich kolwiek różnic!!!
Ale ludzkosc taka technologie osiągnie za 1000 lat!!! Dojdzie do ostatecznego osiągnięcia rozwoju technologicznego i dalszy rozwój technologiczny nie będzie juz możliwy bo nie pozwolą na to prawa fizyki!!!