Sony szykuje nowy kontroler. Czy sprawi, że polowanie na PS5 straci sens?
Sony opatentowało nowy projekt kontrolera, który wydaje się być przystosowanym do rozgrywek z wykorzystaniem urządzeń mobilnych. Co kombinuje producent Play Station?
W mijającym tygodniu japoński urząd patentowy przyjął zgłoszenie Sony Interactive Entertaiment na projekt nowego kontrolera. Jego kształt i układ klawiszy przypomina DualShock dla PlayStation 4, ale opublikowane schematy pobudzają wyobraźnie nie tylko w stronę historii. Padają sugestie, że producent Play Station może tym cudeńkiem załatwić graczom wejście do świata gier z urządzeniami mobilnymi zamiast konsoli. Czy to znaczy, że wypatrywanie PS5 w uczciwej cenie nie ma sensu?
Jak prezentuje się projekt nowego kontrolera Sony?
Opublikowane schematy projektu kontrolera Sony wyglądają niepozornie, ale działają piorunująco na wyobraźnię.
Schemat kontolera. Źródło: Sony
Wydaje się, że diagram przedstawia zaledwie modyfikację kontrolera dla Play Station 4. Jego środkowa część została jednak zmieniona w sposób znany z rozwiązań Nintendo, a powierzchnia jest na tyle duża, że śmiało można w niej umieścić dodatkowy ekran. Informacji na ten temat brakuje w dokumentacji patentowej, ale dla znaczników umieszczonych na górnej krawędzi kontrolera przewidziano rolę klipsów. Dokładnie tak, jakby miały one blokować wymienny element, na przykład telefon.
W opisie projektu urządzenia możemy też przeczytać o funkcji kontroli pochylenia. W połączeniu z nią umieszczenie telefonu w padzie może być ciekawym doświadczeniem podczas gry. Nie koniecznie pozbawi nas też wrażeń wizualnych. Połączenie gamepada wyposażonego w telefon z większym ekranem, może załatwić aplikacja. W projekcie znajdziemy też schemat sugerujący, że kontroler będzie mógł się łączyć z zewnętrznymi urządzeniami przy pomocy konsoli lub przystawki.
Schemat połączenia opatentowanego kontrolera Sony
Po co Sony nowy kontroler dla PlayStation?
Projekt został opatentowany w mijającym tygodniu. Sony może ruszyć z jego realizacją natychmiast lub w bliżej nieokreślonej przyszłości. Nie będzie też niczym niezwykłym, jeśli odłoży go na półkę lub sprzeda. Na obecnym etapie nie ma większych podstaw, aby traktować go poważniej, niż ciekawostkę technologiczną.
Kontroler ze wszystkimi zakładanymi funkcjami ma jednak prawo budzić dużo emocji. Może być bowiem udaną odpowiedzią Sony na xCloud Microsoftu. Powodem, dla którego PS miażdży Xboxa jest biblioteka gier, a szczególnie tytuły na wyłączność. Aktualnie jest to na tyle silna karta przetargowa, że graczom nie przeszkadzają braki Sony w infrastrukturze chmurowej. Czas może być jednak okrutny, a nikt nie przepada za ograniczeniami. Oferowana przez Sony funkcja Remote Play przypomina technologiczną prowizorkę w porównaniu ze strumieniowaniem od Microsoftu. Bez dostępu zdalnego nawet dobra gra może stać się bezużyteczna.
Projekt kontrolera wpisuje się też w politykę producenta PS. Zamiast ginąć w wyściu z producenem Xboxa, Sony od wielu miesięcy aktywnie szuka sobie miejsca w obszarze urządzeń mobilnych. Jak na razie z różnym skutkiem i witane sceptycyzmem graczy, ale wcale nie drepcze ścieżką pełną porażek. Możliwość połączenia kontrolerów DualSense i DualShock z telefonem to rozwiązanie, które można zaliczyć do udanych. Jeśli kolejny pad da nam jeszcze więcej i spowoduje tylko, że PlayStation przestanie być Station, to czemu nie?
Ankiety nie będzie, bo projekt jest zbyt frapujący, żeby nie przeczytać waszych komentarzy. Dajcie znać co myślicie o nowym projekcie kontrolera Sony.
Źródła: VGC, Sony
- Test PlayStation 5 – jeśli tak będzie wyglądała nowa generacja to… dajcie mi tego więcej
- Thrustmaster T248 - recenzja kierownicy. Tylko lamy ścigają się na padzie.
- Czarne PlayStation 5 jeszcze nie teraz, ale czarny DualSense już jest
- Już wiem dlaczego Sony zamiast PS5, najpierw pokazało pada DualSense
Komentarze
7Jakby portal pisany przez 12-latków dla rówieśników...
Ja jednak podziękuję, czas usunąć konto.