Według szefa Sony to pomoże w rozwoju całej technologii rzeczywistości wirtualnej.
Wielu ludzi – zarówno potencjalnych użytkowników, jak i przedstawicieli firm – bardzo negatywnie przyjęło informację o przejęciu projektu Oculus przez Facebooka. Zdecydowanie nie należy do nich szef Sony Worldwide Studios Shuhei Yoshida. Podczas przemówienia w kalifornijskim Computer Hisory Museum powiedział on, że transakcja ta potwierdza słuszność prac Sony nad projektem Morpheus oraz pokazuje, że technologia rzeczywistości wirtualnej naprawdę może odnieść spory sukces.
„Obudziłem się rano i zobaczyłem tę zapowiedź. Moją reakcją było ‘yeah!’. Dla mnie to jak potwierdzenie, że rzeczywistość wirtualna faktycznie ma przyszłość” – powiedział Yoshida. W dalszej części mówi on, że choć wielu przyjęło informację o przejęciu Oculusa przez Facebooka z mieszaniną oburzenia, zmartwienia i poczucia zdrady, to jednak zakup ten ostatecznie wszystkim wyjdzie na dobre. Jak to możliwe? A no tak, że dzięki ogromnej popularności portalu Marka Zuckerberga, o technologii rzeczywistości wirtualnej usłyszeć może więcej osób, a także napędzająca rozwój konkurencja będzie starała się przyciągać klientów, dzięki czemu wszystko będzie się działo szybciej.
Shuhei Yoshida miał oczywiście na myśli przede wszystkim produkt Sony – projekt Morpheus. To gogle rzeczywistości wirtualnej stworzone z myślą o konsoli PlayStation 4. Choć te nie są raczej bezpośrednią konkurencją dla Oculus Rift, które przeznaczone są do użytku z komputerami osobistymi, to jednak użytkownicy będą pewnie wymagać podobnych możliwości od obu tych urządzeń.
Źródło: DigitalTrends
Komentarze
20Ja jako pecetowiec napewno kupię oculusa a nie konsolę + gogle od sony!