Dlaczego ciągle dowiadujemy się o opóźnieniach kolejnych tytułów?
Początek obecności PlayStation 4 na rynku zapowiadał się naprawdę świetnie. Mieliśmy bowiem zapowiedzi wielu interesujących gier, ale premiery sporej części z nich zostały później przełożone i właściwie problem obecny jest cały czas. Dlaczego ciągle dowiadujemy się o opóźnieniach kolejnych tytułów?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił nie byle kto, ponieważ sam szef Sony Worldwide Studios - Shuhei Yoshida. Okazuje się, że kłopoty z dotrzymaniem terminu związane są bezpośrednio z samą konsolą.
Nie znaczy to jednak, że twórcy mają problemy z przygotowywaniem gier. Wręcz przeciwnie, na nowej platformie pracuje się podobno tak dobrze, że producenci cały czas dodawać chcą do swoich produkcji nowe elementy, przez co wydłuża się czas potrzebny do ich ukończenia.
"Przepraszam za przesunięcia premier niektórych gier. Ludzie pytają mnie dlaczego tak jest, skoro mówiliśmy, iż na PS4 bardzo łatwo przygotowuje się gry? Powodem jest to, że konsola jest bardzo przyjazna do tworzenia gier, ale można zrobić tutaj tak wiele, że ambicje zespołów cały czas rosną. Kiedy chcą je osiągnąć, są trudności z czasem, ponieważ ciągle robią coś nowego."
Shuhei Yoshida zwraca też uwagę na takie tytuły jak The Order: 1886 i Uncharted 4, które pokazać mają to, na czym bardzo zależy twórcom.
"Bardziej realistyczna grafika, łączność społecznościowa i integracja trybu dla jednego gracza i multiplayera. Twórcy napotykają coraz to nowe rodzaje wyzwań, więc musi zająć im to więcej czasu niż przewidywano. Na szczęście coraz więcej ludzi to rozumie i są oni bardziej przychylni deweloperom. Gracze sami mówią, że wolą poczekać i grać w najlepszą grę, jaką dany zespół może przygotować zamiast otrzymywać nieukończony tytuł."
Źródło: playstationlifestyle, gamingindustryiq
Komentarze
11Serio? Do tej pory myślałem że nie są tego świadomi.
Świetnym przykładem są wielomilionowe produkcje jak Watch Dogs i Battlefield 4.
Porównując możliwości PS3 a PS4 jest przepaść, jeżeli pod koniec życia PS3 robili gry które graficznie miażdżyły PC, to tylko czekać co będzie za 5 lat, problem użytkowników PC polega na tym, że wyobrażają sobie bóg wie jakie cuda na tych ich blaszanych puszkach, a nie pojmują że to rynek i pieniądze zadecydują kiedy będzie rozwój, a nie jakaś nowa karta graficzna czy procesor, mogą sobie szczekać jak kundle, ale kolejne lata to będzie głębokie zakorzenianie nowych konsol w rynek, biorąc pod uwage że dobrze zoptymalizowana gra na konsoli lepiej chodzi niż na PC który może mieć miliard gigabajtów srajtów ale nikt nie będzie na PC robił optymalizacji bo sie nie opłaca a banda złodziei i tak ściągnie z internetu, dlatego możecie sobie mówić że ktoś przepłaca za gry na konsole, a wy naiwniaki przepłacacie za hardware, bo Valve dawno pokazało że 3-4 letnie karty na Open GL mają po 60 fps na full detalach, a was Microsoft robi w bambuko jakimś fake DirectX i co roku bulicie za nowe procesory karty i płyty główne haha i jeszcze koszta gry nawet ściągnietęj płacisz za prąd a ja w tym czasie już ogram GTA 6 .
Tak tak, minusujcie chcoiaż każdy wie kto ma racje.