
Jest przyjazny dla portfela, łudząco podobny do smartwatchy od Appla i ma wyjątkowo wytrzymałą baterię. Redmi Watch 5 to propozycja chińskiego producenta dla osób, które szukają porządnego sprzętu.
Konsumenci coraz częściej zerkają w stronę smartwatchy, a rynek nieustannie się powiększa. Wybierane są przez osoby aktywne fizycznie, ale też przez tych, którzy chcą mieć sprzęt, który uzupełni smartfona. Za cenę około 450 złotych otrzymujemy przyzwoity smartwatch, który śledzi podstawowe funkcje fizyczne, jest woodoodporny i całkiem ładny.
Ciekawa propozycja na początek
Sprzęt waży około 33 gramy i ma duży 2,07 calowy ekran. Wyświetlacz AMOLED sprawia, że światło słoneczne nie jest nam groźne, co w przypadku budżetowych zegarków bywa nieoczywiste. Ekran o rozdzielczości 432 x 514 px i zagęszczeniem na poziomie 324 ppi, odświeża się z częstotliwościa 60 Hz, a jego jasność osiągająca 1500 nitów, dzięki czemu dostosowuje się do warunków.
Jedno ładowanie wystarczy na ponad 3 tygodnie
Smartwatch od Xiaomi może pochwalić się wyjątkowo wytrzymałą baterią o pojemności 550mAh. Testowałam ten model przez około miesiąc i w tym czasie ładowałam go tylko dwa razy. Jak zapewnia producent jedno ładowanie może zapewnić pracę do 24 dni w trybie normalnego użytkowania i 12 dni w trybie Always On Display.
Design zegarka nie jest przesadzony i choć to jest subiektywna kwestia, to sprzęt jest całkiem estetyczny. Xiaomi nie poszalało, ale mimo to dostarczyło nam całkiem przyjemny model, który kojarzy się z popularnymi propozycjami smartwatchy od Apple. Razem z tarczą otrzymujemy ładowarkę magnetyczną i matowy pasek. W przypadku modelu, który ja testowałam był to kolor lawendowy, ale dostępne są również inne, neutralne, warianty: beżowy i czarny. Pasek zrobiony jest z silikonu, odporny na uszkodzenia i nie podrażnia skóry, rama natomiast została wykonana z aluminium.
Dodatkowo propozycja od Xiaomi jest wodoodporna do 5ATM i sprawdzi się przy sportach wodnych. Nie radziłabym jednak zakładać go do sauny czy brać gorących kąpieli w nim, bo istnieje ryzyko, że temperatura uszkodzi to urządzenie.
Coś dla sportowych świrów
Redmi Watch 5 wyposażony jest w 150 wariantów dyscyplin sportowych, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Dodatkowo smartwatch wyposażony jest w pulsoksymetr, który ułatwi monitorowanie tętna m.in. podczas treningu. Zmierzymy też poziom terroru dnia codziennego, dzięki dostępnej funkcji pomiarów stresu, a dodatkowo otrzymamy statystyki dotyczące ilości snu, które mogą skłonić do refleksji, że średnia snu 5 godzin nie należy do najlepszych.
Dzięki łączności Bluetooth 5.3 możemy prowadzić rozmowy i mamy podgląd wiadomości. Wielu użytkowników szuka dodatkowego sprzętu, który będzie łączył się z telefonem. Dzięki włączeniu powiadomień pod ręką (a nawet na) dostępny jest sprawny komunikator. Dla niektórych może to jednak okazać się zgubne, bo produkt staje się kolejnym sprzętem, który wysyła powiadomienia i nas rozprasza. W dobie nieustających powiadomień warto zastanowić się czy potrzebne są nam kolejne rozpraszacze.
To ciekawa propozycja, ale nie idealna
Chińska premiera miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku i wzbogaciła szerokie portfolio producenta. Na europejską musieliśmy poczekać trochę poczeka jednak, gdy model zawitał w polskich sklepach, otrzymaliśmy ciekawą propozycję w przystępnej cenie. Nie jest to jednak sprzęt idealny. Jeśli szukasz smartwatcha wyposażonego w asystenta głosowego i płatności NFC nie jest to zegarek, który spełni oczekiwania. Nie uzyskamy także dostępu do map Google, WhatsApp czy Spotify. Podczas testów zauważyłam również, że GPS nie należy do tych najdokładniejszych, a przez to możemy uzyskać niedokładne dane dotyczące treningu czy pokonanej drogi.
Plusy
- wyświetlacz AMOLED
- podstawowe funkcje śledzenia aktywności fizycznej
- świetna bateria
- eSIM
- jest podobny to smartwatcha Apple'a
- przyzwioita cena
- jest wodoodporny
Minusy
- GPS nie jest dokładny
- nie ma asystenta głosowego
- nie ma płatności NFC
- brak Google Maps, Spotify czy WhatsApp
Ocena Redmi Watch 5
Produkt do przeprowadzenia testu został użyczony przez firmę Xiaomi. Firma użyczająca nie miała wpływu na treść ani wglądu w niego przed publikacją. Jest to niezależna recenzja dziennikarska.
Komentarze
3Takiego bym kupił a nie bajery mierzące ciśnienie kroki i inne bzdety...