Producent postawił na połączenie sprawdzonego kontrolera Phison PS3110-S10 i tanich kości pamięci TLC NAND.
Firma Sony nie jest kojarzona z podzespołami komputerowymi, ale ostatnio wprowadziła do oferty 2,5-calowe nośniki SSD z serii SLW-M. Czego można się spodziewać po debiucie japońskiego koncernu?
W ofercie producenta pojawiły się dwie najpopularniejsze wersje pojemnościowe – 240 GB i 480 GB. W obydwóch przypadkach zastosowano sprawdzoną konstrukcję na bazie kontrolera Phison PS3110-S10 (w rebrandowanej wersji) i kości pamięci Toshiba A19 nm TLC NAND, natomiast całość wspomaga 256 lub 512 MB pamięci podręcznej DDR3. Do komunikacji z komputerem wykorzystano interfejs SATA 6 Gb/s.
Producent raczej niechętnie rozpisuje się na temat wydajności dysków – wiadomo jedynie, że maksymalne transfery sięgają 560 MB/s przy odczycie i 530 MB/s przy zapisie sekwencyjnym. Kości TLC NAND nie oferują takich osiągów, a zatem można wywnioskować, że zastosowano tutaj również dodatkową pamięć podręczna działającą na zasadzie wydajniejszej pamięci SLC NAND.
Producent postawił na sprawdzony kontroler Phison S3110-S10 (foto: Diypc)
Nośniki SLW-M już są dostępne na rynku azjatyckim, gdzie kosztują równowartość 350 i 590 złotych. W zestawie dodawany jest pakiet Acronis True Image 2015 HD. Jeszcze nie wiadomo kiedy i czy w ogóle dyski będą dostępne u nas.
Źródło: Sony, ComputerBase, Diypc
Komentarze
14Kiedyś Sony to był producent słynący z doskonałej jakości innowacyjnych sprzętów, a teraz wchodzą na rynek SSD z TLC - żenada, mogli sobie odpuścić.
- zasilacze
- mobo
- monitory
- ew.ram
- chłodzenia
- obudowy
Widzę że powoli zbliżamy się do cen 1gb/1 zł. W końcu zwykły zjadacz chleba jak ja, będzie mógł sobie pozwolić na coś większego niż 120gb na system.