Nie ma nowych gier, nie ma pomysłów, więc trzeba skopiować Microsoft
Nie pierwszy raz pojawiają się informacje mówiące o tym, iż Sony planuje uruchomienie usługi bardzo podobnej do Xbox Game Pass. Teraz poza samą wzmianką na ten temat otrzymujemy też pewne konkrety.
Sony Spartacus, czyli lepiej późno niż wcale. Nie znaczy, że dobrze
Śledzący branżowe doniesienia nie będą zaskoczeni. O odpowiedzi na Xbox Game Pass w wykonaniu Sony pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Teraz temat powraca i to z racji publikacji, o jaką pokusił się Jason Schreier. Jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy związanych z tematyką gier nie tylko potwierdza plany uruchomienia nowej usługi, ale też przybliża szczegóły z nią związane.
Projekt określany jest mianem Spartacus, ale finalnie nazwa zostanie pewnie zmieniona. Zanosi się na to, że zobaczymy połączenie dobrodziejstw z PlayStation Plus i PlayStation Now (przy okazji PlayStation Now ma zniknąć z rynku). Przede wszystkim, za miesięczną opłatę gracze mają otrzymać dostęp do katalogu nowych, ale i starszych gier.
Ewentualny konkurent Xbox Game Pass będzie tylko jego tłem
Tyle, że Sony nie byłoby sobą gdyby czegoś nie skomplikowało. Jason Schreier dodaje, że prawdopodobnie pojawią się tutaj trzy poziomy/progi. Pierwszy to tylko istniejące korzyści z PlayStation Plus (po co to kopiować?), drugi dodatkowy katalog gier z PlayStation 4 i PlayStation 5, a trzeci jeszcze wersje demo i strumieniowanie gier z PlayStation, PlayStation 2, PlayStation 3 oraz PSP.
Wspomniane źródło nie dysponuje póki co informacjami na temat cen. Dodaje jednak, że gracze nie powinni nastawiać się na rewelacyjną ofertę, a jedynie na tło Xbox Game Pass. I temu z kilku powodów trudno się dziwić.
This new service, expected in the spring, will likely retain the "PlayStation Plus" branding. Don't expect Sony to include its big new games day one like Game Pass does, but the expectation is a stronger offering than PlayStation Now
— Jason Schreier (@jasonschreier) December 3, 2021
Xbox Game Pass to hit. Nie wiemy dokładnie jak wielki
Ostatnie oficjalne dane mówiły o tym, iż z Xbox Game Pass korzysta 18 mln graczy. Tyle tylko, że ujawniono je niemal rok temu. Aktualnie baza abonentów jest zdecydowanie większa. Strauss Zelnick, CEO Take-Two Interactive, wspomniał w jednym z niedawnych wywiadów, iż jest tu mowa już o 30 mln graczy.
Są głosy, iż Xbox Game Pass to jedno z najlepszych rozwiązań, jakie pojawiło się w ostatnich latach, które faktycznie zostało przygotowane po to, by graczom żyło się lepiej. Dodatkowo Microsoft systematycznie dba o to, aby oferowany tu katalog gier prezentował się bardzo kusząco. Dodaje do niego nawet największe nowości i przyszły rok tego nie zmieni. Już potwierdzono, że od dnia premiery w Xbox Game Pass pojawią się między innymi S.T.A.L.K.E.R. 2, Starfield czy A Plague Tale: Requiem.
Nawet bez słów Jasona Schreiera można byłoby się domyślić, iż Sony będzie miało problem temu dorównać. Owszem, teoretycznie może budować swoją usługę wokół gier PlayStation Studios, ale w kontekście PlayStation 5 póki co ich nie ma i jeszcze przez pewien czas nie będzie. W starciu społeczności PlayStation vs Xbox to ta pierwsza wciąż ma zdecydowaną przewagę liczebną, ale wypracowano ją za poprzednich generacji. Najnowsze konsole Sony nie dystansują pod względem sprzedaży najnowszych, ciekawszych Xboxów tak jak bywało to w przeszłości. Częściowo być może także dzięki Xbox Game Pass.
Premiera nowej usługi Sony planowana jest podobno na wiosnę. Jak się na nią zapatrujecie? Lepiej późno niż wcale? Czy za późno?
Źródło: @jasonschreier
Komentarze
17Takie "wPolityce technologii", które żyje ze szczucia, zwykle bez żadnego sensu zresztą.
Konto znika, a benchmark trafia na listę zablokowanych stron...
Pamiętam go w wersji PL, która nie jest dostępna na Steam, trzeba mieć płytkę :)
Chorus przypadnie do gustu również osobom lubiącym Freelancer'a.
• PlayStation Plus bez zmian
• PlayStation Now rozbite na dwa progi: jeden z grami dla PS4 i kiedyś PS5* oraz drogi z klasykami (obecnie są dostępne porty z PS2 i PS3 w chmurze), które w jakiś sposób miałoby być poszerzone o PSone i PSP, oraz streamingiem i jakąś formą dem
• bez gier first-party w dniu premiery, co z perspektywy Sony ma sens
Czyli nowością byłyby dostęp do klasyków oraz prawdopodobnie nowe warianty cenowe."
Na szczęście Microsoft nikogo nie kopiuje, także jaki on biedny......