Najnowsze doniesienia dotyczące flagowego smartfona Sony zaliczają się do naprawdę niecodziennych historii.
Co jakiś czas pojawiają się wiadomości, które traktować należy z lekkim przymrużeniem oka, a które jednocześnie stanowią odskocznię od kolejnych informacji skupiających się na danych technicznych czy datach premier nowych urządzeń. Właśnie z tego typu sytuacją mamy do czynienia teraz, ponieważ najnowsze doniesienia dotyczące smartfona Sony Xperia Z2 zaliczają się do naprawdę niecodziennych historii.
Szwed Alexander Maxén postanowił spędzić jeden z wakacyjnych dni nad morzem i oddać się swojej pasji - jeździe na nartach wodnych. Jak już się zapewne domyślacie, był on właścicielem Xperii Z2, która w nieszczęśliwych okolicznościach wylądowała w wodzie i szybko powędrowała na dno. Z racji tego, iż w pechowym miejscu morze miało około 10 metrów głębokości szybkie zanurkowanie po urządzenie nie było możliwe.
Sprawa pewnie w ogólnie nie zostałaby poruszona, ale właściciel ostatnio odzyskał swoje urządzenie. Wraz z kolegą zdecydował się powrócić na miejsce tego małego nieszczęścia i ze sprzętem do nurkowania przeczesać fragmenty dna morskiego. Można w to wierzyć lub nie, ale smartfona udało się podobno odszukać.
Tutaj zaczyna się najciekawsze, ponieważ wciąż aktualny jeszcze flagowiec Sony działał bez większych zarzutów, chociaż za dobrze już nie wyglądał. Jest to tym bardziej dziwne, że spędzić miał w morzu aż 6 tygodni. W takim przypadku w cień idzie nawet fakt, iż obudowa urządzenia jest wodoszczelna. Zgodnie z informacją producenta chroni ona smartfona przed szkodliwym działaniem wody przez około pół godziny i to na zdecydowanie mniejszej głębokości.
Źródło: phonearena, androidtapp
Komentarze
22Bzdura polega na tym ze na 10m to ja z pletwami schodzilem, a poza tym slona woda masakruje wszystko... Btw 6 tygodni w morzu i sie znalazla ? Buahahaha