Na wakacje na Marsa. Za pół miliona dolarów.
Elon Musk to aktualnie jeden z największych przedsiębiorców, a także – wizjonerów. Podczas przemowy na 33. International Space Development Conference zapowiedział, że wraz z jedną ze swoich firm – SpaceX – planuje uruchomić komercyjną usługę kosmicznych podróży, w trakcie których szczęśliwcy mogliby eksplorować powierzchnię Czerwonej Planety. W tym celu na Marsie utworzona ma zostać specjalna stacja dostosowana do ludzkich potrzeb. Co więcej, Musk ujawnił, że poczynione zostały już poważne kroki w tym kierunku, choć przyznał też, że progres nie jest mimo wszystko tak szybki, jak mógłby sobie tego życzyć.
Aby takie podróże były w ogóle możliwe, trzeba by stworzyć rakiety wielokrotnego użytku. Ci, którzy śledzą ten temat, wiedzą pewnie, że przed kilkoma tygodniami SpaceX poczynił w tym temacie milowy krok. Podczas kwietniowego testu uruchomiono rakietę Falcon 9 ze stanowiska na Florydzie, która następnie wylądowała pionowo na obiekcie położonym na Ocenie Atlantyckim. Już na początku przyszłego roku test ma być powtórzony – tyle tylko, że lądowanie odbędzie się na powierzchni. - „Jesteśmy blisko odzyskiwania i ponownego używania pierwszego członu. Myślę, że jeśli uda nam się to zademonstrować, to to będzie coś” - powiedział Musk.
Ile taka przyjemność będzie kosztować? Jak przyznał Musk - „na podstawie moich obliczeń, będziemy w stanie wysłać kogoś na Marsa za jakieś pół miliona dolarów”. Trzeba przyznać, że to naprawdę niewiele (o ile pamiętamy oczywiście, że mówimy o podróży na Czerwoną Planetę). - „To będzie dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić i dla tych, którzy będą chcieli. Myślę, że gdy uda nam się osiągnąć nasz podstawowy cel, wówczas to będzie możliwe ...i mam nadzieję, że stanie się to zanim umrę” - dodał Elon Musk.
Źródło: SlashGear, Space
Komentarze
14