SpinQ wprowadza do sprzedaży pierwsze na świecie przenośne komputery kwantowe!
Firma SpinQ, po wielu latach badań i prototypowania, przedstawiła ofertę sprzedaży trzech komputerów kwantowych dla celów edukacyjnych. Sprzęt ma za zadanie pokazać, jak można zaprogramować i uruchomić obwody kwantowe. W tym artykule przyjrzymy się tym osobliwym jednostkom.
Komputery kwantowe są gałęzią technologii, która w najbliższych latach istotnie wpłynie na nasz rozwój. Niestety, te badania wymagają bardzo drogiego, skomplikowanego i dużego sprzętu. W związku z tym rozwój w dziedzinie obliczeń kwantowych jest stosunkowo powolny. Są natomiast firmy tj. japońska Switch-Science i (wspomniana powyżej) chińska SpinQ, które szukają możliwości udostępnienia technologii kwantowej dla szerszego grona zainteresowanych.
Producent wprowadził do sprzedaży trzy jednostki – Gemini Mini, Gemini oraz Triangulum. Urządzenia są od siebie wizualnie i gabarytowo różne, natomiast wszystkie posiadają „w pełni zintegrowany system obliczeń kwantowych, który jest w stanie pracować w temperaturze pokojowej. Zdolność ta opiera się na samej naturze kubitu. SpinQ wykorzystuje kubity spinowe wykorzystujące magnetyczny rezonans jądrowy (NMR), technologię wprowadzoną po raz pierwszy w 1997 roku.”. To niestety stanowi również największą wadę tych komputerów, gdyż są one zdecydowanie bardziej ograniczone, w stosunku do swoich „większych” braci. Modele te po prostu nie zapewniają wystarczającej mocy obliczeniowej do uruchamiania złożonych scenariuszy rozwiązywania problemów.
Gemini Mini, Gemini oraz Triangulum – „przenośne” komputery kwantowe
Mimo iż modele SpinQ uważane są za kompaktowe, to zdecydowanie do takich nie należą. W tej kwestii raczej mówimy o powrocie do lat 70 i 80 XX wieku, ponieważ najmniejsza wersja tego typu komputerów waży 14 kg. Tak samo ceny potrafią „przygnieść” swoim ciężarem, gdyż najtańszy model zaczyna się od około 35 tysięcy złotych (bez podatku VAT). Co w takim razie otrzymujemy w zamian?
Najbardziej bazowym modelem jest Gemini Mini, którego wymiary wynoszą odpowiednio 200 x 350 x 260 mm a waga wynosi (wspomniane wyżej) 14 kg. Jednostka oferuje 2 kubitowy procesor, z czasem koherencji powyżej 20 ms. Firma twierdzi, że komputer może wykonać ponad 30 operacji bramkowych na jednym bicie kwantowym oraz do 10 operacji na dwóch bitach. Całe urządzenie pobiera do 60 W mocy i jest dodatkowo wyposażone w wbudowany wyświetlacz.
W przypadku standardowego modelu (nazywającym się po prostu Gemini) mówimy już o naprawdę „potężnej” jednostce typu Tower, gdyż urządzenie przypomina starutkiego Power Mac G4, tylko o wymiarach 600 x 280 x 530 mm i wadze 44 kg. Z tego modelu usunięto ekran i zwiększono zapotrzebowanie na moc do 100 W. Co ciekawe, nadal mamy tutaj procesor z dwoma kubitami o tej samej koherencji, ale 1 kubit jest w stanie przetworzyć do 200 operacji bramkowych. A to wszystko w cenie około 184 tysięcy (!) złotych netto.
Ostatnim komputerem model Triangulum, który pomimo większej obudowy (610 x 330 x 560 mm), schudł do „zaledwie” 40 kg. Jednostka oferuje bardziej zaawansowany procesor 3 kubitowy z czasami koherencji powyżej 40 ms. Poszerzenie możliwości zostało obarczone zredukowaniem mocy obliczeniowej do 40 operacji bramkowych na pojedynczy kubit lub 8 operacji bramkowych na dwóch lub trzech kubitach. Kolejną konsekwencją jest również zwiększenie poboru mocy do 330 watów. W efekcie cena tego komputera została ustalona na niecałe 255 000 złotych bez VAT.
Co sądzicie o nowej ofercie chińskiego producenta? Ile nam jeszcze zajmie, aby komputery kwantowe rozpowszechniły się w domach użytkowników? Napiszcie swoje przemyślenia w komentarzach!
Źródło: NotebookCheck; Twitter; SpinQ Technology Inc.
Komentarze
20Przenośne komputery kwantowe są bez sensu, bo z tego, co mi wiadomo, projektowane są one tak aby pracowały w temperaturze pokojowej, przez co są dość mocno ograniczone w swojej zdolności obliczeniowej (przynajmniej na obecną chwilę).
Wynika to z zasady Heisenberga, zgodnie z którą niepewność energii kwantowej jest proporcjonalna do odwrotności czasu, co oznacza, że im wyższa jest temperatura, tym większe jest zakłócenie kwantowych stanów i tym mniejsza jest wydajność komputera kwantowego. W praktyce oznacza to, że komputery kwantowe działają najlepiej w bardzo niskich temperaturach, ponieważ wtedy istnieje mniej zakłóceń i możliwe jest utrzymanie kwantowych stanów przez dłuższy czas. Wraz ze wzrostem temperatury zakłócenia te stają się coraz większe, co prowadzi do gorszej wydajności komputera kwantowego.
Innymi słowy, nie opłaca się kupować takiego czegoś.
Jak można coś takiego nazywać komputerem? To po prostu nadużycie.