Produkcja 40 nm układów graficznych w taiwańskiej fabryce TSMC uległa znaczącej poprawie. Czy jednak wszyscy z tego powodu będą zadowoleni?
Od premiery pierwszych układów graficznych koncernu AMD wykonanych w 40 nm procesie technologicznym, nieustannie świat obiegały informacje o problemach w ich produkcji w tajwańskich fabrykach TSMC. Jednak od kilku tygodni, przedstawiciele zarówno zakładów produkcyjnych jak i samego AMD, przekonywali, iż sytuacja niedługo ulegnie poprawie. Popyt na nowe karty znacząco przewyższał możliwości produkcyjne fabryk TSMC, co powodowało trudności w dostępności nowych kart oraz znaczącą podwyżkę ich cen.
Według danych przekazanych przez TSMC, uzysk z wafla krzemu nie przekraczał 40%, natomiast w tej chwili sytuacja wydaje się stabilizować. Według najnowszych danych sprawność wafli krzemowych wynosi między 60%, a 80%. Są to z pewnością bardzo optymistyczne dane, zarówno dla samego koncernu AMD, jak i dla potencjalnych nabywców nowych kart. O ile w przypadku produkowanych układów Juniper, Redwood i Cedar, nie było większych problemów to już najwydajniejszy układ Cypress, sprawiał niemałą ilość kłopotów. Dla przypomnienia warto dodać, iż to właśnie na jego bazie powstają takie karty jak Radeon HD 5850, 5870 i 5970.
Stabilizacja produkcji?
Oby, ale nie dla wszystkich. Bowiem jeśli wierzyć informacjom podanym przez portal Fudzilla, zakłady produkcyjne TSMC, produkują już karty "zielonych" czyli długo zapowiadane układy GF100 znane też jako Fermi. Niestety ich sytuacja nie jest zbyt optymistyczna, bowiem wg. ujawnionych danych sprawność wafla krzemowego dla układu GF100 wynosi zaledwie 20%. Co oznacza, że wyprodukowanie jednego układu graficznego, kosztuję Nvidię 200 dolarów. A według szacunków "Fudzilli" karta gotowa do sprzedaży, przy takiej sprawności produkcyjnej musiała by kosztować co najmniej 600 dolarów. To nie brzmi optymistycznie.
Źródło: Fudzilla
Zagłosuj w drugim etapie Plebiscytu Produkt Roku 2010 i wygraj wyprawę w dowolne miejsce Świata! |
Komentarze
22Poczekamy na oficjalne odpowiedzi nVidii to sie okaze. oby premiera byla w marcu :D
Nie chcialbym byc na miejscu nV, ale wydaje mi sie, ze na pierwszy ogien powinna pozwalniac tych geniuszy od marketingu i jeszcze kazac im zwrocic kase :) Oby jej produkt byl na miare oczekiwan, czyli "niech te wafle jej w koncu wyjda" :)
Wydaje się że tym razem fudzilla ma rację. Ale wy niestety nie. Po pierwsze nie uwzglęniacie paru kosztów związanych z kartą.
1. Koszt inwestycji, który musi się zwrócić, mimo, że aktualnie ją finansują GF2xx
2. Koszt badań nad nową kartą
cena fermi musi również pokrywać obie te składowe.
Oprócz tego, pamiętajcie pierwsze idzie na rynek TESLA!, a to będzie cena dużo wyższa. Zakładając, że koszt kart dla europy to 600euro+marża, to cena tesli byłaby 3x wyższa. Ze względu na sterowniki optymalizowane do GPGPU.
Jeżeli NV wprowadzi fermi, dla mas w postaci GeForce:P to cena też będzie astronomiczna. NV wkopała się by za wszelką cenę pobić AMD wydajnością, a mogli zrobić bardziej opłacalne GPU i byłby git.
Jest jeszcze jedna strona medalu.... Im bardziej skomplikowany GPU będzie, tym większa będzie jego temperatura oraz niższe częstotliwości.... Pytanie co lepsze, dopracowany produkcyjnie 5890 z częstotliwościami może nawet 1ghz 5 miesięcy... Może fermi z częstotliwościami 600mhz.
ps. suntzu - to nie megahertze swiadcza o predkosci - co zostalo juz udowodnione wiele, wiele razy :)
Oby tylko już w końcu to wydali w marcu, mimo, że i tak już trochę późno. W końcu wydajność produkcji musi pójść lepiej.
Jak topowy układ ma wyjść w marcu, to kiedy wyjdą karty dla mas? Za miesiąc, półtora? W tedy pewnie ich ceny będą zabójcze. A z tego co pamiętam to AMD ma zamiar w połowie roku wydać zupełnie nową generację radeonów hd 6xx.
Ale mam nadzieję, że już żadnych opóźnień nie będzie, a i cena jak i wydajność będą przystępne.