EA pod wrażeniem dokonań Warner Bros.
To, że producenci gier cały czas monitorują działania konkurencji nie jest dla nikogo tajemnicą, gdyż tego typu działania stały się standardem nie tylko w tej branży. Nie często zdarza się jednak, by ktoś wprost przyznawał się, że produkt konkurencji jest świetny i chce się na nim wzorować. O dziwno, podobne słowa wypowiedziane zostały przez przedstawicieli EA.
To właśnie ta firma dysponuje teraz prawami do marki Star Wars i nie zmieni się to przynajmniej przez najbliższe 10 lat. W związku z tym trzeba było pomyśleć nad tym, jak wyglądać powinny kolejne produkcje i okazuje się, że w pewnym sensie natchnieniem jest tutaj Warner Bros i seria Batman: Arkham.
"To, co Warner Bros zrobiło w przypadku serii Batman to przedstawienie korzeni marki wewnątrz murów Gotham City i dostarczenie interaktywnego doświadczenia, które nawiązuje do tego, co można zobaczyć w filmach czy przeczytać w komiksach. Jednocześnie gry mają swoje własne życie, bo udało się przedstawić w nich głębokie i bardzo wciągające historie. Kiedy patrzymy na Star Wars chcielibyśmy osiągnąć to samo." - Andrew Wilson, CEO Electronic Arts
Batman: Arkham to cykl bardzo udany i jeśli pomoże on w stworzeniu ciekawych tytułów w uniwersum Star Wars, to można temu jedynie przyklasnąć.
Źródło: digitaltrends, gamespot
Komentarze
12:(
oddajcie SW 1313, a nie pierniczcie
Mam nadzieję (kiedyś) na kolejny dobry Battlefront, z wieloma epokami i koniecznie z naparzanką w kosmosie słynne bitwy to było to:P (np. Atak na gwiazdę śmierci:)
Academy, Jedi Outcast i KOTOR - grałem i mi się podobały, Force unleashed był też w miarę fajny aczkolwiek cholernie krótki i do tego człowiek zamiast czerpać z fabuły ciągle szukał tych holocronów.
A X-Wing, Tie-Fighter, XWA, Rogue Squadron - nie grałem to się nie wypowiem
Empire at War - dla mnie trochę za bardzo obcięty. Każda planeta miała chyba jedną mapkę na której toczyła się walka to sporo za skąpo. Powinno to trochę zostać rozciągnięte na większą ilość prowincji może nie aż tyle co w Warhammer 40K Dark Crusade, ale z 5-8 prowincji na planetę było by ok.
Tak na prawdę najbardziej czekam na porządna giere "single" z dobrą fabuła na kilkanaście wieczorów bo tylko multiplayer w tym świecie to za mało. Jeśli produkcje będą trzymały poziom to chętnie kupie a jeśli znów będą kulały graficznie i fabularnie to sorry będziemy płakać jak po Alienie który nie może się podnieść ani jeśli chodzi o film ani jeśli chodzi o grę...
(choć ponoć jest jakieś światełko w tunelu na gierkę survival horror, aczkolwiek wolałbym mieć chociaż łom, czujnik ruchu i może miotacz z palnika - wszystko z pierwszej części i ewentualnie jakąś pukawkę na koniec coś w rodzaju Serbu SUPER-SHORTY 2-4 strzały i notoryczny brak amunicji:P)
ot taki off top.