Uroniliście łzę podczas finału Stranger Things 4? Całkiem prawdopodobne, że to efekt aktorskiej improwizacji (UWAGA: SPOILERY)
Premiera finałowej odsłony Stranger Things 4 wciąż wybrzmiewa głośnym echem. Swoje trzy grosze dorzucili do tego scenarzyści tytułu, ujawniając kilka kluczowych smaczków zza kulis. Jak się okazuje, momentów, które najbardziej chwytają za serca widzów, scenariusz nie przewidywał…
Finał Stranger Things 4 – improwizacje, o których nie mieliście pojęcia
Scenarzyści Stranger Things 4 postanowili docenić niezwykły wkład twórczy obsady w ostateczny kształt 2. części sezonu. Tym samym światło dzienne ujrzały informacje o aktorskich improwizacjach, które warstwę emocjonalną produkcji przeniosły na zupełnie inny poziom.
Jak się okazuje, ostatnie słowa Eddiego (Joseph Quinn) do Dustina (Gaten Matarazzo) – „Kocham cię, człowieku” – zawdzięczamy samemu Quinnowi.
Swoją wrażliwością z postacią podzielił się również Caleb McLaughlin, dorzucając od siebie rozrywające serce: "Erica, pomóż".
W końcu, scenariusz przewidywał zaledwie jeden pocałunek między Joyce (Winona Ryder) i Hopperem (David Harbour); tymczasem aktorski duet zdecydował się na dorzucenie jeszcze jednego, bardziej intymnego.
Co myślicie o wkładzie obsady w końcowy wydźwięk serialu?
Stranger Things 4 część 2. – gdzie obejrzeć?
Stranger Things jest wizytówką Netflixa i tam właśnie możecie go znaleźć. Ostatnie dwa, rekordowo długie, odcinki 4. sezonu zasiliły bibliotekę platformy 1 lipca.
Źródło: Collider, twitter.com/strangerwriters/
Komentarze
5