Dziś (27.08) holenderski sąd nakazał twórcom trackera Mininova.org usunięcie wszystkich plików ".torrent" naruszających prawa autorskie pod groźbą kary 5 mln euro. Pozew przeciwko Mininovie wniosła tamtejsza organizacja zajmująca się ochroną praw autorskich- BREIN. Sąd uznał, że serwis "umożliwiał naruszanie praw autorskich i praw pokrewnych, zachęcał do tego procederu i czerpał z niego korzyści" mowa tutaj o reklamach w TV mających miejsce w roku 2007, które, notabene, przyniosły serwisowi 1 mln. euro zysku.
Właścicielom serwisu dano 3 miesiące na usunięcie plików, jeżeli się nie wywiążą z ustaleń wyroku na portal zostanie nałożona kara w wysokości 1. tyś. euro za każdy link do utwóru chronionego prawem autorskim, przy czym maksymalna wysokość kary to 5 mln euro.
Naturalnie z samego wyroku nie są zadowoleni przedstawiciele trackera w tym jego współtwórca- Eric Dubbelboer. Nie wyklucza on apelacji, argumentując, iż pominięty został fakt współpracy serwisu z podmiotami-właścicielami praw autorskich poprzez podpisanie umów dystrybucyjnych z dostawcami treści, którzy wykorzystują protokół BitTorrent oraz możliwość zgłaszania torrentów do usunięcia. Podkreślają też, że sąd w Utrechcie nie zgodził się ze wszystkimi postulatami wniesionymi przez BREIN, uznając że Mininova sama nie narusza prawa.
"Serwis taki jak Mininova jest odpowiedzialny za to, co się w nim dzieje i musi zapobiegać umieszczaniu w nim nielegalnych odnośników do filmów, seriali TV, muzyki, gier i innych treści. Ten werdykt to kamień milowy, który pozwoli zablokować dostęp do nielegalnych treści, oferowanych przez tego typu strony" - ocenił dyrektor BREIN, Tim Kuik.
Co dalej?
Mininova to kolejny duży tracker, na który zostały nałożone wysokie kary za udostępnianie plików chronionych prawami autorskimi. W marcu ub. roku, po długotrwałym procesie Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Filmowego doprowadziło do zamknięcia serwisu TorrentSpy.com. Nie można też zapomnieć o kwietniowym i lipcowym wyroku na thepiratebay.org, o których można przeczytać w tutaj i tutaj. Dalsze losy Zatoki Piratów decydują się na dzisiejszym spotkaniu akcjonariuszy spółki Global Gaming Factory, która złożyła propozycję kupna trackera oraz przedstawiła wstępne założenia nowego, w pełni legalnego modelu biznesowego.
Komentarze
20Może w końcu dzieci zaczną się uczyć a nie ciągnąć całymi dniami i nocami stuff z netu.
Na prawdę nie mam pojęcia, po co są wydawane grube miliony tylko po to, aby zniszczyć te portale. Jedna mininova mniej, pojawią się 3 kolejne, więc co za różnica?
Pozdrawiam
Nie rozumiem czemu mininova działa nielegalnie. Userzy wstawiają pliki torrent z tracekrów na innych serwerach. Identycznie dziala google, tylko ten automatyczne robi wszystko a zamiast linku "*.torrent" mamy url.
Zresztą nie ma problemu, niech wywalą wszystkie pliki i zmienią ich nazwy tak by nie było rozszerzenia ".torrent" i problem z głowy.