Oprogramowanie

Święta z komputerem mogą być bezpieczne

przeczytasz w 0 min.

W czasie świąt mamy więcej czasu, więc chętniej korzystamy z gier online. Okazuje się, że hasła dostępu do nich są dla cyberprzestępców łakomym kąskiem. „Zaawansowani użytkownicy mają do dyspozycji dużo więcej opcji, za które mniej doświadczeni gracze są gotowi zapłacić i handel którymi odbywa się na czatach czy forach” – wyjaśnia Piotr Walas, dyrektor techniczny Panda Security w Polsce. Można już nawet mówić o czarnym rynku opcji, funkcjonalności i dodatków do gier.

Groźne komunikatory
Zagrożenie stanowić mogą ponadto komunikatory internetowe. Ostatnie kilka miesięcy cyberprzestępcy spędzili na opracowywaniu skutecznych narzędzi do infekowania komputerów właśnie poprzez komunikatory wiedząc, że używamy ich zarówno do prywatnych pogaduszek, jak i do kontaktów służbowych. Złośliwe oprogramowanie rozprzestrzeniane jest za pomocą odsyłaczy lub plików, które pochodzą od osób z naszej listy kontaktów. „Przestrzeganie zasady, że otwieramy wyłącznie pliki od znanych nam nadawców to obecnie za mało. Może to uciążliwe, ale lepiej zapytać znajomego, czy przesłał nam link czy załącznik” – tłumaczy Walas.

Podarunki z komputera
Zakupy w sklepach internetowych mają coraz więcej zwolenników: nie ruszając się z fotela, możemy kupić świąteczne podarunki dla całej rodziny. Bez przeciskania się przez tłumy w centrum handlowym i stania w kolejkach. W trakcie przedświątecznych e-zakupów groźne mogą być trojany, które w 2007 roku spowodowały prawie jedną czwartą infekcji komputerowych i które służą cyberprzestępcom do wykradania poufnych danych (numerów kont czy haseł dostępu do platform płatniczych jak PayPal). „Hakerzy wiedzą doskonale, że przed świętami ruch w sklepach internetowych jest większy i wykorzystują to. Więcej potencjalnych ofiar oznacza więcej trojanów w obiegu” – wyjaśnia Piotr Walas z Panda Security. Dlatego zanim kupimy coś w sieci, sprawdźmy, czy nasz komputer jest odpowiednio zabezpieczony i czy odwiedzamy autentyczną stronę sklepu czy banku. Jeśli otrzymaliśmy email z prośbą o weryfikację danych, zignorujmy go – takie maile rozsyłają phisherzy, którzy podszywają się pod sklep czy bank, by wykraść nasze dane. Co gorsze, my te dane im podajemy, a potem jesteśmy okradani - według Anti-Phishing working Group w 2006 roku klienci sklepów internetowych tracili średnio 6 383 euro.


Na co uważać?
- na emaile, w których przedstawiciele banku lub sklepu proszą nas o zweryfikowanie danych – to maile od cyberprzestępców

- na zaskakująco niskie ceny produktów – towar za bezcen oferowany jest najczęściej na podrobionych witrynach sklepów i serwisów aukcyjnych

- na szyfrowanie połączenia z witryną banku czy sklepu – jeśli jest ono szyfrowane, to w prawym dolnym rogu przeglądarki powinien widnieć symbol kłódki
- na wiarygodność sklepu czy serwisu – sprawdzaj ją, czytając opinie na forach

- na elektroniczne świąteczne kartki – jeśli nie znamy nadawcy, pod żadnym pozorem nie wolno klikać na odsyłacze do nich ani ściągać powiązanych z nimi plików
- na bezpieczeństwo poufnych danych – nie wysyłaj ich mailem ani nie wpisuj na stronach, które wydają się podejrzane.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login