Kiedy walka z zombiakami okazuje się nieskuteczna, nadchodzi moment na zaoferowanie im pomocy.
Zombie są wśród nas. Zachowują się niebezpiecznie na chodnikach, ale najgorzej gdy wchodzą na jezdnię. Mowa tutaj o osobach, które nawet na moment nie mogą odlepić wzroku od ekranów swoich smartfonów, przez co poruszając się poza nimi widzą wyłącznie swoje buty. Wtargnięcie takiego człowieka na pasy może być niezwykle niebezpieczne. Dlatego też powstał projekt Smart Tactile Paving.
Ten projekt to konkretnie system zaproponowany przez australijską firmę Büro North. Na czym miałby polegać? Na wyświetlaniu dodatkowej sygnalizacji świetlnej na chodniku przed pasami. Dzięki temu nieuważni przechodnie, nawet nie odrywając wzroku od smartfona, wiedzieliby czy mogą, czy też nie mogą przejść w danym momencie przez jezdnię.
Plusem tego systemu jest prostota. Wystarczyłoby lekko zmodyfikować chodnik przy pasach, umieszczając w nim układ złożony z diod LED. Według firmy Büro North wymagałoby to naprawdę niewielkich nakładów finansowych, dzięki czemu wdrożenie miałoby być nie tylko łatwe, ale też tanie. Chociaż gdy idzie o ludzkie bezpieczeństwo, to pieniądze nie są przecież najważniejsze…
Czy jest to walka ze skutkiem problemu zamiast z jego przyczyną? Zdecydowanie tak. Najgorsze jest jednak to, że dotychczasowe działania okazywały się zupełnie bezskuteczne. Żadna akcja informacyjna czy edukacyjna nie przyniosła jak dotąd żadnych wymiernych rezultatów. Czy pomysł Australijczyków może okazać się skuteczny?
Źródło: Ubergizmo
Komentarze
7Gapiac sie dalej w swojego smartfona wypadek jest nieunikniony a ona wroci do domu w czarnym worku!
To ze jest zielone swiatlo nie znaczy ze nalezy wbiegac od razu na jezdnie! Trzeba i tak sie rozejrzec czy faktycznie nadjezdzajacy samochod sie zatrzyma! Na pasach obowiazuje ZAWSZE zasada ograniczonego zaufania!
Światła nie są problemem, zawsze człowiek jest najsłabszym ogniwem, a już ci najgłupsi wlepieni w ekran to tragedia.
Tak działa selekcja od zawsze tylko człowiek MUSI kontrolować nawet to.