Tańsze płyty główne dla graczy pod procesory Intel Skylake - przegląd
Płyty główne do grania nie muszą bazować na topowym chipsecie Intel Z170 - producenci wydali też tańsze wersje z mostkami H170 i B150.
Ostatnio na rynku zadebiutowały tańsze płyty główne pod procesory Intel Skylake – pośród nich nie mogło zabraknąć modeli dedykowanych graczom. Postanowiliśmy się przyjrzeć nowością i przygotowaliśmy małe zestawienie dostępnych modeli.
Nowe konstrukcje nadal wykorzystują podstawkę LGA 1151, ale bazują już na chipsetach H170 i B150 – w odróżnieniu od topowych płyt z chipsetem Z170 (zestawienie), nie pozwalają one na podkręcanie odblokowanych procesorów. Chipsety mają też mniej linii PCI-Express, co zwykle odbija się na uboższym zestawie złączy (zwłaszcza w przypadku tańszych modeli z mostkiem B150).
Entuzjaści zapewne zauważą też zmiany we wzornictwie, bo większość tańszych płyt już nie wygląda tak efektownie. Mimo wszystko nadal mamy do czynienia z nieprzemijającym trendem na czarno-czerwoną kolorystykę i pokaźne radiatory.
W płytach dla graczy oczywiście nie może zabraknąć dobrego układu dźwiękowego – zwykle są to konstrukcje oparte o 8-kanałowy kodek ALC1150. Część lepszych płyt ma także układ sieciowy z serii Killer, który automatycznie optymalizuje ruch sieciowy pod kątem gier multiplayer.
ASRock
ASRock jak zwykle sygnuje swoje płyty dla graczy nickiem jednego z najbardziej utytułowanych graczy komputerowych - Fatal1ty
ASRock właściwie wydał dwa modele dedykowane graczom, ale obydwa są dostępne zarówno w wersji obsługującej starsze pamięci DDR3/DDR3L, jak i nowsze DDR4. Płyty wyróżniają się efektownym wzornictwem i jako jedyne w tym zestawieniu mają osłonę tylnego panelu/sekcji audio.
Do dyspozycji oddano podobny komplet złączy, a główne różnice sprowadzają się do gniazda SATA Express w modelach z mostkiem H170 (w modelach B150 go nie ma). Na pokładzie znalazły się też dwa złącza PCI-Express 3.0 x16, które pozwalają na połączenie dwóch kart Radeon w trybie CrossFireX. Jeżeli chodzi o tylny panel, modele z chipsetem H170 oferują wyjątkowo bogaty zestaw złączy.
ASUS
Nieprzesadzone wzornictwo to jeden z głównych atutów płyt ASUS PRO GAMING
ASUS pochwalił się tylko dwoma modelami - B150 PRO GAMING D3 obsługującym pamięci DDR3 oraz H170 PRO GAMING obsługującym pamięci DDR4. Obydwie płyty zostały utrzymane w podobnej stylistyce, ale jednak różnią się funkcjonalnością i oczywiście ceną.
Płyty pozwalają na połączenie dwóch kart graficznych w trybie CrossFireX, a w modelu B150 PRO GAMING D3 udostępniono także starsze złącza PCI. H170 PRO GAMING za to dysponuje bogatszym zestawem gniazd – wliczając w to gniazdo SATA Express i aż cztery wyjścia wideo na tylnym panelu. Oczywiście nie mogło też zabraknąć dobrej „dźwiękówki”.
Gigabyte
Gigabyte G1. Sniper B7 to jedyna płyta w zestawieniu o czarno-zielonej kolorystyce
Gigabyte właściwie też wydał dwa konstrukcje – G1.Sniper B7 bazującą na chipsecie B150 oraz GA-H170-Gaming 3 w wersji obsługującej pamięci DDR3/DDR3L lub DDR4. Pierwszy model wyróżnia się czarno-zieloną kolorystyką, natomiast w dwóch pozostałych postawiono na standardowe, czarno-czerwone barwy. Warto również zauważyć, że modele Gaming 3 mają dodatkowo wzmacniane sloty PCI-Express.
Jeżeli chodzi o dostępne złącza, wszystkie płyty oferują podobny zestaw – jedynie w modelach GA-H170-Gaming 3 i GA-H170-Gaming 3 DDR3 udostępniono po dwa gniazda SATA Express i M.2. Oczywiście nie zapomniano też o możliwości połączenia dwóch kart graficznych, ale działa to tylko w przypadku Radeonów. Graczy powinna zainteresować też karta sieciowa Killer E2201.
MSI
MSI B150M MORTAR to jedna z nielicznych płyt dla graczy w formacie mATX
MSI mogło się pochwalić najbogatszą ofertą gamingowych płyt z chipsetem Z170 i podobnie wygląda sytuacja w przypadku tańszych modeli z chipsetami Intel B150 i H170 – łącznie w ofercie producenta pojawiło się aż osiem konstrukcji, ale część z nich różni się dosłownie szczegółami. Warto również zauważyć, że tylko B150M BAZOOKA D3 obsługuje starsze pamięci DDR3/DDR3L, natomiast w pozostałych postawiono już na nowe moduły DDR4.
Oferta producenta jest bardzo zróżnicowana, bo dostępne są zarówno tańsze, mniej efektowne modele z serii militarnej, jak i flagowe konstrukcje z serii Gaming (wyróżniającej się też ciekawszą stylistyką). W najdroższych modelach B150 Gaming M3 i H170 Gaming M3 zastosowano też kartę sieciową Killer E2400.
Widać, że producenci nie próżnują i wydają coraz ciekawsze modele dedykowane graczom – poniekąd jest to też zasługa nowych chipsetów, które charakteryzują się jeszcze lepszą funkcjonalnością. Szkoda tylko, że nawet za najbardziej podstawowe płyty trzeba wydać około 400 złotych, natomiast ciekawsze modele to już wydatek rzędu 500 lub nawet 600 złotych.
Źródło: ASRock, ASUS, Gigabyte, MSI
Komentarze
17Swoją drogą ciekaw jestem czy producenci zaczną wydawać dyski pod SATA Express, czy standard umrze tak jak np. nietrafiony AMR.
ATX i gówniany chipset do tego,a potem płacz że sprzedaż płyt leci .W d...sobie wsadźcie te kolorowe kloce .
Tak z 80 zl nizej bedzie ok ale to mysle sie ustatkuje za chwile.
Tylko ze gdzie sa procki Intela do tych plyt ??
Gdzie np i5-6500 ?? Narazie w sklepach sa tylko wersje K a tam nie ma sensu kupowac nic innego niz Z170.
BTW
Po jaka cholere te kolorki i duperele "gamingowe" na plytach jak i tak przeciez ogromna wiekszosc ludzi (w tym graczy) ma i tak wszystko pozamykane w obudowach :)
Jak chcemy dalej składać sobie komputery w domu to musimy po prostu zbierać coraz więcej kasy, albo zrezygnować z tego.
Dlaczego tak się dzieje? - wg mnie to efekt tego, że takie komponenty do samodzielnego składania stacjonarki to coraz bardziej nisza (na razie jeszcze całkiem duża) i producenci traktują takie osoby jak hobbystów - a przy hobby to wiadomo, że nie tylko racjonalne argumenty są ważne, ale często dochodzą do głosu emocje i nie liczymy się z kosztami.
Dlatego na rynku pojawia się wysyp ozdobnych, kolorowych płyt głównych, kart grafiki, pamięci, klawiatur, myszek, itd. - tak producenci wyobrażają sobie zaspokojenie hobbystycznych pasji fanów komputerów i mogą kasować za swoje wyroby więcej niż wynika z ich walorów technicznych.
I mają rację, bo nie znam hobbysty co oszczędza na swojej pasji.