Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła opublikowała prognozy kosztów ogrzewania budynków na trzeci kwartał2024 r. Po uwzględnieniu nowych taryf z wyliczeń wynika, że najbardziej skorzystają użytkownicy pomp ciepła – zapłacą 10 proc. mniej.
PORT PC opublikował najnowszą prognozę dotyczącą kosztów ogrzewania. Co ciekawe, koszty ogrzewania pompami ciepła mają spaść. Jak czytamy w komunikacie, ze względu na spadek rynkowych cen energii elektrycznej, osoby, które korzystają z taryfy G12w od początku roku zyskali obniżkę kosztów energii o ok. 10 proc. Wynika to ze spadków cen energii na giełdzie. Po 1 lipca można liczyć na kolejną obniżkę, o kolejnych 10 proc.
Wynika to z ustawy o czasowym ograniczeniu cen energii, gazu ziemnego i ciepła systemowego, która przedłuża mrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2024 r., podnosząc przy tym poziom tych cen. Zniesiony został jednak limit zużycia tańszej energii. Odczują to te gospodarstwa, które zużywały jej dużo, czyli m.in. te, które korzystają z pomp ciepła.
Gorzej ma się sytuacja z gazem ziemnym. Cena tego paliwa wyraźnie wzrośnie. Według PORT PC będzie to wzrost średnio o 19 proc. + koszty dystrybucji. Należy spodziewać się, że rachunek za gaz wzrośnie średnio ok. 22 proc. więcej niż dotychczas.
- Różnice w kosztach ogrzewania domu pompą ciepła i gazowym kotłem kondensacyjnym sięgają teraz, po zmianie cen energii elektrycznej i gazu ziemnego, od 30 proc. do nawet ponad 50 proc. w przypadku ogrzewania podłogowego, które jest już standardem w nowych domach jednorodzinnych. Na zmianie cen wyraźnie skorzystały pompy ciepła – zauważa Paweł Lachman, prezes PORT PC.
Ogrzewanie pompą ciepła a gazem – ile wyniesie?
W przypadku budynku o powierzchni 150 metrów kwadratowych, wybudowanego w standardzie WT 2017 dla czterech mieszkańców najtańszym źródłem ciepła miałaby być pompa ciepła solanka/woda w połączeniu z ogrzewaniem podłogowym. Roczny koszt ogrzewania w tym przypadku wynosi ok. 3,3 tys. Na drugim miejscu uplasowała się klasyczny kocioł węglowy. W ciągu roku za ogrzewanie zapłacimy 3,8 tys. zł. Najpopularniejsze pompy ciepła, czyli powietrze/woda w połączeniu z podłogówką to koszt rzędu 3,9 tys. rocznie, natomiast w połączeniu z grzejnikami koszty ogrzewania wzrastają do ponad 5 tys. zł.
Kocioł na kawałki drewna o sprawności 84 proc. wiąże się z kosztami rzędu 4,6 tys. zł, choć w tym przypadku wiele zależy od spalanego materiału – drewno sezonowane ze składu opałowego będzie droższe, niż drewno kupione z lasu, które musimy sezonować sami. Jeszcze tańszym rozwiązaniem będzie samowyrób drewna – tu jednak trzeba się napracować.
PORT PC przygotował też zestawienia dla budynków budowanych w standardzie WT 2021 i jeszcze lepiej izolowanych, które spełniają wymogi programu Moje Ciepło (tj. zapotrzebowanie na energię jest mniejsze niż 40 kWh na metr kwadratowy na rok). Wyniki analiz widoczne są na przygotowanych przez PORT PC grafikach.
Komentarze
8chyba lepiej się sprawdzi piec oporowy lub indukcyjny zasilany prądem w dzień z paneli, ale jest warunek. trzeba mieć duży bufor cieplny, aby ciepła wystarczyło do rana na następny dzień.
zupełnie inaczej jest z klimą. ona potrzebuje prądu właśnie wtedy, kiedy panele foto go produkują :)
aha. dodam że Niemcy wznawiają kopalnie węgla do działania, bo jak je zamykali, zrobili to z głową. zabezpieczyli. utrzymywali stan techniczny. a u nas? kopalnie zostały po prostu zdewastowane, więc ponowne ich uruchomienie wymaga tak naprawdę odbudowy kopalni.
na koniec. opresyjne państwo robi wszystko, aby robienie prądu ze słońca było nieopłacalne. niestety w sieci nie ma żadnych inwestycji, a przydałoby się wymienić kable na grubsze, i zmodernizować elektrownie węglowe po to, aby w dzień można było zredukować ich moc, aby brać prąd właśnie z paneli, zamiast wyłączania.