Ekipa studia Valve ma poważny powód, dla którego pogarsza grafikę w popularnej grze Team Fortress 2. Chodzi o optymalizację i stabilność.
Co jest ważniejsze: ładna grafika czy optymalizacja? Oczywiście najlepiej, gdy jedno idzie w parze z drugim, ale czy można poświęcić pierwszą dla drugiej? Właśnie to robi Valve z Team Fortress 2. W sieci pojawił się filmik, który porównuje pierwszą wersję gry (z 2007 roku) z najnowszą, wydaną w ubiegłym miesiącu. Zobaczcie, co konkretnie i w jaki sposób się zmieniło:
Różnice są wyraźne i słychać głosy krytyki, bo przecież mogłoby się wydawać, że skoro z biegiem czasu komputery są coraz wydajniejsze, gra powinna wyglądać coraz lepiej, a tymczasem Valve pogarsza grafikę, dla lepszej optymalizacji. Nie robi tego jednak bez powodu
Otóż silnik, który jest wykorzystywany przez Team Fortress 2 ma swoje ograniczenia i z czasem jak gra się rozrastała, te zaczynały dawać o sobie znać, co powodowało awarie serwerów. Jako że sprawa „downgrade’u” została rozdmuchana na Wykopie, jeden z użytkowników serwisu postanowił wytłumaczyć w czym rzecz:
W rezultacie więc efekty oświetlenia zostały zredukowane, niektóre modele są mniej złożone, a animacje albo są sztywniejsze, albo w ogóle ich nie ma (jak na przykład obracający się bębenek rewolweru). Korzyści są jednak niezaprzeczalne: Team Fortress 2 działa stabilnie i płynnie na praktycznie każdym komputerze (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku).
Źródło: Kotaku, Wykop
Komentarze
15widać to w 50 sekundzie gdzie gdzie na jednej śrubce widać normal map'e że jest a na nowej wersji gry nie ma(bo wyglądała by tragicznie,dodatkowo nie dodali metallic map i nie działał roughness map czyli że np metal powinien błyszczeć pod odpowiednim kontem światła....długo by można było pisać.wracając do meritum,chcieli to tak zrobili.
Fuszerka, lenistwo i chęć zarabiania na niczym.
Po co poprawić, udoskonalić, zaktualizować jak można cwaniakować. I'm jest dobrze tak jak teraz jest, są skrzynki są klucze i interes się kręci.