Po premierze Avatara technologia 3D stała się "powszechna" i w rekordowym tempie rozkochała w sobie miliony na całym świecie.
W efekcie zaczęto produkować telewizory 3D, monitory 3D, już naprawdę niewiele brakowało do iPhone'a 3D. Ludzie pasjonowali się obrazem wychodzącym z ekranu, a reżyserzy stawali na głowie, by w trzeci wymiar przenieść nie tylko swoje najnowsze dzieła, ale też cały dorobek kinematografii. I co? I ludziom przestaje się to wszystko podobać!
I to nawet nie wina tego, że to 3D to takie bardzo umowne 3D. Po prostu konsumentów zawodzi pośpiech. Producenci "trójwymiaryzują" swoje filmy na szybko, w efekcie są one zbyt ciemne i niedoświetlone, nie umywając się tym samym do tradycyjnych metod projekcji filmów. Mówi się nawet o sytuacjach, kiedy widzowie opuszczali kino w trakcie seansu.
Czarę goryczy przelał film Clash of the Titans, gdzie dodatkowo przyciemniające obraz okulary praktycznie uniemożliwiały nie tylko rozkoszowanie się specjalnymi efektami, ale i swobodne poznanie fabuły dzieła. Jest to częsta przypadłość filmów tworzonych techniką tradycyjną, które dopiero po czasie zostają przeniesione w 3D. Zdecydowanie lepiej ma się sprawa z filmami od razu kręconymi w trójwymiarze, czego idealnym przykładem jest oczywiście osławiony Avatar.
Kina i wytwórnie filmowe są w patowej sytuacji. Technologia 3D to nowa moda, w którą zainwestowano olbrzymie pieniądze i wycofywanie się z niej dla nikogo nie byłoby korzystne. Niemniej jednak albo producenci zaczną robić filmy porządnie i powoli, albo kina zaopatrzą się w znacznie lepszy sprzęt do projekcji. W przeciwnym wypadku technologię 3D czeka rychły koniec - prognozują eksperci.
Źródło: The Wrap
Polecamy artykuły: | ||
Najlepsze bezpłatne gry do pobrania | Test GPGPU: NVIDIA Fermi vs ATI Evergreen | Chłodzenie przy 4.0 GHz - woda vs powietrze |
Komentarze
40No niestety, czasem ta jakość tego obrazu nie jest zadowalająca, ale może uda im się to unicestwić : )
Shreck Forewer to pierwszy film 3D który szczerze polecam oglądać w 2D. Będzie bardziej kolorowy, jaśniejszy i przyjemniejszy. Samego 3D jest tam tyle co kot napłakał a cena biletu z kosmosu.
3D stało się maszyną do zarabiania pieniędzy a powinno być artystyczną częścią filmu. Samo 3D mogę sobie pooglądać w demach ukazujących widowiskowość efektu.
Nie chcę jarmarcznych trików we współczesnych filmach. Wolę gdy operator trzymający kamerę wie że budując kadr będzie on widoczny w trzecim wymiarze i weźmie na to korektę.
Ale niestety marketing robi swoje i robi wodę z mózgu ludziom...
Do tej pory ludzie żyli bez kina 3D to i dalej nie ma problemu żyć bez niego...
Bo wygląda jak grafika z użyciem spritów kiedyś w grach.
3D w domu to totalna porażka.... im większą rodzinka tym więcej drogich okularów. Brak swobody. Można by jeszcze wiele żeczy wymienić.
Telefony i monitory z 3D kompletne nieporozumienie do kwadratu.
No przecież ta tech. stworzona jest tylko i wyłącznie do wydymania ludzi z kasy. Nie ma żadnego pożytku.
Niech umiera jak najszybciej :P
Natomiast 17.12.2010 premierę ma mieć Tron: Legacy - i na to TRZEBA iść do IMAX 3D :D
człowieku.. litości.. przestań pisać już te njusy bo to się nawet na sezon ogórkowy do czytania nie nadaje...
Wiadomo, pierwsza generacja sprzętu nigdy dobrze się nie przyjmuje... jak było z BluRay. Ceny spadną, będzie więcej lepszych filmów to i będzie inne podejście do technologii
Dla mnie przełomem będzie to, nad czym teraz pracuje LG - telewizor 3d, niewymagający okularów.
"Technologia 3D to nowa moda, w którą zainwestowano olbrzymie pieniądze i wycofywanie się z niej dla nikogo nie byłoby korzystne."
Filmy 3D były puszczane w amerykańskich kinach już w latach 70-tych ubiegłego wieku więc to nie jest nowa technologia.
i jedna uwaga do calego kina. nie chce do ku... nedzy nastpnego Quad HD chce zwiekszenia ilosci klatek z 24 do minimum 60. Co z tego ze telewizory sa 100/200/600Hz jak ogladajc Avatara (sceny z latajacymi jednosktami) wyidoczna byla jedna wielka przycinka. a latajacy behemot nie przelatywal przed oczami a skakal i zabkowal w powietrzu. ta jedna zmiana durnego amerykanskiego podejscia do filmu spowodowala by ogromny skok w filmowaniu i wyswietlaniu ruchu (czyli wlasciwie meritum kina)
Chodzi mi to ten przyciemniony obraz względem filmu 2D. Już kilka seansów męczyłem się z obrazem, który bez okularów był normalnej jasności a w okularach wyraźnie zaciemniony.
Przeklinałem w myślach czemu finalna kopia nie jest rozjaśniona by obraz w okularach był normalny.
Teraz widzę, że to faktycznie wada obrazu a nie moje imaginacje :). jest mi lżej :).
Technologia 3D przypomina telewizyjne reklamy proszków do prania. Formuła proszku nie zmienia się od lat, a jednak reklamy informują nas, że dany proszek z roku na rok oferuje coraz lepszą biel. Oczywiście za coraz większe pieniądze. I podobnie jest z technologią 3D. Aby w pełni cieszyć się tym "wspaniałym" obrazem musimy zakupić lepsze telewizory, lepsze odtwarzacze oraz lepsze filmy. A na koniec i tak siedzimy przed telewizorem w durnych okularach, próbując coś dojrzeć w tych kilku marnych scenach... Za jakiś czas dowiemy się, że sprzęt na który wydaliśmy ładnych kilka tysięcy złotych, jest bezużyteczny, bo oto pojawia się zupełnie nowa generacja urządzeń oferująca lepsze, piękniejsze 3D. Albo znów zostaniemy zaskoczeni nową modą, jak np. 4D, 5D... 666D. Oczywiście nie za darmo, prawda ?
Rozkoszowanie sie efektami? Jeden z beznadziejniejszych filmow...