2 sekundy do “setki” i 3 godziny do ugaszenia pożaru - Tesla Model S Plaid w skrócie
Nowy samochód ze stajni Tesli zaczął docierać do klientów. Nie obyło się bez problemów już na samym początku. Jeden z Modeli S Plaid samoczynnie się zapalił - z kierowcą w środku.
Jedna z pierwszych Tesli Model S Plaid uległa samozapłonowi
Najnowsza Tesla Model S Plaid będąca ulepszoną wersją standardowej eski warta ponad 500.000 zł zaczęła właśnie docierać do pierwszych klientów. Jedna z nich trafiła do Haverford w Pensylwanii i szybko stała się obiektem problemów, z jakim musi uporać się Elon Musk - a to dlatego, że pojazd uległ samozapłonowi podczas postoju (z kierowcą w środku).
Tożsamość właściciela spalonej Tesli jest nieznana, ale jak informuje jego prawnik, Ben Meiselas, kierowca, gdy tylko zauważył wydobywający się z samochodu dym - początkowo nie mógł odblokować drzwi.
Adwokaci poszkodowanego byli do tej pory ignorowani podczas prób kontaktu z Teslą.
Ugaszenie pożaru zajęło strażakom aż 3 godziny, a to za sprawą różnic wynikających z konstrukcji samochodów elektrycznych w porównaniu ze spalinowymi. Te pierwsze w zasadzie muszą ulec całkowitemu spaleniu, gdyż tradycyjne środki gaśnicze reagują z litem zawartym w ich bateriach.
Pożary samochodów, bez względu na ich typ zdarzały się - i będą zdarzać nadal. Problemem jednak jest postrzeganie “ekologicznych” samochodów elektrycznych w oczach potencjalnych klientów. Jest to nadal technologia, która dla wielu jest nowością i każda sytuacja podobna do tej z nową Teslą Model S Plaid może skutecznie odstraszać konsumentów.
Dajcie znać w komentarzach, co o tym sądzicie. Powinniśmy się bać elektryków ze względu na obecne trudności z ich gaszeniem i ewentualną awaryjność akumulatorów?
Źródło: theverge.com
Komentarze
38Czy zaczęli moczyć głowę kolesiowi namawiającego do "kopania" krypto? Czy woleli siedzieć cicho po tym jak jeden z drugim otrzymał takowy samochód w prezencie...?
Poprawcie się jeśli się mylę. Jak to jest?
No i warto rozwinąć wątek problemów z otwarciem drzwi. To nie pierwsza wzmianka o tym, że tesla nie chce wypuścić kierowcy w razie W
1. "News" ukazał się tuż przed ogłoszeniem wyników sprzedaży Tesli za q2. Szczęśliwie nie zdyskontował cen akcji dzięki czemu wielcy shortsellersi (grający przeciwko Tesli na spadek akcji ponieśli milionowe straty - akcje zbliżyły sie do 700$)
2. Wszyscy choć trochę znający ten pojazd wiedzą o możliwości otwarcia drzwi mechaniczne (jest to wymóg, w przypadku awarii elektroniki czy oprogramowania)
3. Według oficjalnego stanowiska Straży Pożarnej w momencie zapłonu nie było kierowcy w samochodzie, co ciekawsze nawet w jego pobliżu.
4. Zeznania kierowcy zmieniły się kilkukrotnie, raz był, potem twierdził że nie a samochód sam ruszył "stoczył się" pod górę. Opcja tzw parkingowa jest niedostępna na ulicy.
5 Umieścił zdjęcia płonącego samochodu w mediach społecznościowych, potem je usunął, bo nie dotyczyły tego pożaru. Robił zdjęcia płonącego samochodu, a strażacy gasząc przez 3 godziny nie mogli to odnaleźć.
6 Powód pożaru nie jest znany, mogło to być np uszkodzenie mechaniczne, ale o tym będziemy mogli mówić po raporcie logów i raportów z Tesli. Może dlatego Tesla nie zajęła stanowiska (w chwili obecnej już 3 kancelarie adwokackie reprezentują "poszkodowanego" który był a go nie było.
8 Kilka lat temu z takimi atakami musiało się mierzyć Porshe, pomimo nie stwierdzenia ich winy wypłacali odszkodowania. Np śmierć Walkera.
8 nie jestem super fanem elektryków Ale jestem fanem motoryzacji
Czemu nie można napisać czegoś swojego tylko kopiować bezkrytycznie.
Pozdrawiam
Każdego dnia w Polsce płonie ok. 27 samochodów. W 2018 pożar atakował 1 na 3028 pojazdów..
W USA w 2018 roku zanotowano 212 tys. pożarów samochodów spalinowych, w których zginęło 560 osób i wiadomo, że ponad połowa związana była z zapłonem benzyny (z różnych przyczyn).
Norbert Garbarek powinien przestać pisać artykuły na benchmark pl i każdym innym portalu technologicznym.
W samochodach Tesli nie na baterii.