Od paru dni spotykamy się z opisami beta testów z nowego TDU. Co jeszcze możemy zrobić przed premierą? Obejrzeć nagranie z pierwszych minut gry.
Warto przeczytać: | |
Test Drive Unlimited był bez wątpienia grą wyścigową, która wprowadziła dużo świeżości do gatunku. Przyzwyczajonym do serii Need For Speed graczom dała rozbudowany tryb multiplayer, możliwość kolekcjonowania swoich aut i... motocykle. Tych ostatnich co prawda w "dwójce" zabrakło, ale jeśli wierzyć testerom - zabawy będzie pod dostatkiem.
Niemiecki serwis Gameswelt nakręcił film przedstawiający wstęp do TDU 2. Zaczyna się wręcz bajecznie - Ibiza, impreza i... Ferrari w charakterze prezentu. Czysta bajka, chwilę potem siadamy za kółkiem, wybieramy jedną z dwóch stacji radiowych (ciut mało, mając na uwadze kilka ostatnich części Grand Theft Auto) i pędzimy po spalonej słońcem wyspie.
Wygląda jednak na to, że fabuła - co by złego o niej nie mówić - wykracza w grze poza standardowe "pokonaj wszystkich kierowców". Już na samym początku historii dostajemy cios w nos. Budzimy się z pięknego snu i od tej pory z Ferrari będziemy musieli przesiąść się do pierwszego zakupionego wyścigowego auta. Nie macie wrażenia, że to już robi się standard? Zazwyczaj na początku tego typu gier (konkretnie mam na myśli serię NFS) najpierw chwilę delektujemy się wypasioną bryką, żeby potem wylądować w rzęchu i męczyć się ze zdobywaniem kolejnych ulepszeń.
Co od razu rzuciło mi się w oczy, to grafika. Ja rozumiem, że to gra wyścigowa, że tu detal nie ma większego znaczenia, bo wszystko i tak rozmywa się już po osiągnięciu 200km/h, ale to co widać jest po prostu brzydkie. Jak na dzisiejsze standardy widać zbyt mało szczegółów, całość jest gładka, sztuczna i "plastikowa". Do tego animacje postaci są dość drętwe. Nie jest to może najważniejszy aspekt, ale jeśli już wprowadza się dodatkowe postacie, to warto zadbać o ich dopracowanie.
Jeśli zaś chodzi o meritum - fizykę jazdy - nie można ocenić jej po samym filmie. Jednak wierząc beta-testerom, wymaga ona jeszcze znacznej poprawy. Eden Studios zarzekało się, że ostatni miesiąc przed premierą to właśnie nad nią będzie pracował. Czasu jest coraz mniej, premiera już 8.02.2011 (w Polsce trzy dni później), więc miejmy nadzieję, że temat jest już zamknięty i zakończony sukcesem.
Nie ma co po Test Drive Unlimited 2 spodziewać się rewolucji. Jeśli jednak co większe bolączki zostaną usprawnione, to możemy otrzymać kawał dobrej zręcznościowej gry samochodowej. Choć muszę przyznać, że po efektownych trailerach z pięknymi refleksami świetlnymi i masą efektów spodziewałam się więcej, niż widać na filmie z wersji beta. Poczekajmy jednak z końcowym osądem do oficjalnej premiery.
Źródło: VG247
Komentarze
72Na zdjęciu jest Burgundowy Kutacz mojego kolegi z czasów TDU :P
...kocham Panią!
Na grę czekam z niecierpliwością, mam co do niej spore nadzieje... nadzieje na zatracenie się przed ekranem, gdy tylko będzie czas :)
Ha! Dokładnie bym tak to ujął, wiec tylko dodam, że pre-order już złożony i pad PCtowy od Xa rozgrzany! Naprawdę cieszę się! Tak jak bym znów miał 15 lat, mało jest takich gier w ciągu roku, ale ważne, że nadal się pojawiają pozycje potrafiące wywołać we mnie takie emocje!
Jeśli fizyka będzie taka sama co w 1 to nędza, z tego co widać na filmiku to śmiech na sali. 200kmh, zjazd na pobocze - jedne koła na szutrze, drugie na asfalcie i nic..., potem zjazd w trawe i nawet nie obróciło auta. Poza tym nawet jeśli gra się na klawiaturze, to auto nie powinno reagować jakby się jechało po szynach przy tak dużej prędkości - a tak to właśnie wygląda na filmiku.
Są gusta i guściki, niektórzy lubią arcade a niektórzy symulatory, ja lubie to i to, ale ta 1 część miała dla mnie zerową grywalność, jedynym "bajerem" był otwarty teren i tyle, reszta to totalne dno (jak dla mnie).
"Phi, kolejna bryka w moim garażu" ;)
-Marna fizyka. Aż smutno się robi patrząc na coś takiego, na chwilę obecną gra z taką fizyką to jak gra z epoki "kamienia łupanego"
-Monotonny i pozbawiony dynamiki dźwięk. Jak za czasów NFS Porsche, albo i wcześniej. Porsche było dobrą grą.
-Nie wiem co było przyczyną przycinania się tej gry ale momentami jest to bardzo widoczne. Gdybym widział coś takiego na PCie to zacząłbym się martwić.
-A na koniec coś co martwi mnie najbardziej. Może nie nędzna ale naprawdę nieciekawa grafika. Jakbym nie zatrzymał się w miejscu ale wręcz cofnął. Brak efektów świetlnych na karoserii, lepszej jakości tekstur, jakiś efektów post procesingu. Postacie to już jakaś kpina, lepsze są chyba w simsach 3 (nie wiem nie grałem) Zero wyrazu na twarzy, drętwa animacja etc. Jedyne co wygląda w miarę znośnie to widok zza kierownicy. Ale i tak wszystko takie jakieś "cukierkowe"
Nie wiem czy za TDU z lekką kosmetyką ludzie zapłacą kupę kasy tylko dlatego że w nazwie gry będzie jeszcze cyfra "2"...
Niech mi ktoś wytłumaczy. Dlaczego od 3 lat nie wyszła gra która przyciągnęłaby uwagę albo grafiką albo fizyką. I nie piszcie już o Metro 2033. Człowiek czeka od 2007 na jakiś kolejny przełom graficzny a tu zonk, kolejny crap.
Chyba nie kupię za więcej niż 30zł... wiec przyjdzie poczekać :)
I ta przedpotopowa grafika, jeśli ta gra wyjdzie na PC i bedzie tak wyglądać, a do tego pewnie kosztować ze 130zł to ominę ją szerokim łukiem!!
Zacytuję jeszcze mały fragment z www.cdaction.pl:
"Oczywiście inni gracze są cały czas widoczni w otwartym świecie (sesje testowe z developerami nie pozwalają jednak ocenić ilu będzie ich obecnych w finalnej wersji, w normalnych warunkach gry), co daje możliwość wyzywania innych graczy na pojedynek (w otwartym świecie) lub uczestniczenia wraz z nimi w swobodnej jeździe do wskazanego punktu. Twórcy gry mówią, że popularność tej ostatniej aktywności zdziwiła ich bardzo w jedynce - ponoć do dziś zdarzają się grupki graczy, którzy w pierwszym TDU umawiają się we wskazanym miejscu i jadą gdzieś na drugi koniec mapy, przy okazji rozmawiając o dziewczynach, polityce i życiu."
A dla malkontentów - MODEL JAZDY:
"Nowa wersja gry prezentuje bardziej wiarygodny model jazdy, w których waga samochodów jest wyraźnie większa, podobnie zresztą, jak ich "skrętność". Dodatkowo model "hardcore" wreszcie różni się też np. skutecznością hamulców, czy lepszym odwzorowaniem efektu utraty kontroli nad pojazdem w momencie wjechania na nierówności. Co prawda model jazdy wciąż nie jest idealny, i zdecydowanie wymaga dalszych prac, jeśli jednak przyjrzymy się różnicy między wersjami z grudnia i stycznia, jest szansa, że finalna wersja (z lutego) będzie zgodna z oczekiwaniami graczy."
Tekst z 17.01.2011.
---------------------------------
Nie ma to jak powtarzanie zasłyszanych plotek i bzdur...