Najprawdopodobniej gra jest na bardzo wczesnym etapie i dlatego też na konkretne informacje przyjdzie nam jeszcze poczekać.
O klasie The Last of Us mówiono i pisano już wiele razy. Jeden z największych hitów w całej historii PlayStation 3 lada chwila trafi w odświeżonej wersji na nową konsolę Sony, ale tak naprawdę większość graczy czeka na pełnoprawną kontynuację dzieła Naughty Dog. Jakie są na to szanse?
Temat ten nie jest podejmowany po raz pierwszy. Jedne doniesienia mówiły nam, że prace już trwają, inne, że nigdy się nawet nie rozpoczną. Sami twórcy zachowują raczej powściągliwość i nie chcą w tej chwili niczego mówić wprost. Nieco bardziej rozmowny okazał się jednak Troy Baker.
Aktor, który użyczył głosu postaci Joela pochwalił się w ostatnim wywiadzie swoimi dobrymi relacjami z Naughty Dog. Stwierdził również, że praca nad The Last of Us była dla niego czystą przyjemnością i jest w stanie nawet dziś stanąć do przygotowywania The Last of Us 2. Jak sam jednak twierdzi, będzie musiał na to jeszcze poczekać.
"Nie ma nic na horyzoncie teraz. Zasługą wszystkich w Naughty Dog było stworzenie historii i świata, które są tak bogate i wciągające, że ludzie chcą więcej. To naprawdę trudna rzecz do wykonania. Jeśli poproszą mnie bym wrócił i pracował z nimi ponownie zrobię to bardzo chętnie."
Trudno przypuszczać, by producent nie miał The Last of Us 2 w planach. Najprawdopodobniej gra jest jednak na bardzo wczesnym etapie i dlatego też na konkretne informacje przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Źródło: kotaku, psu
Komentarze
51