Toshiba zapowiedziała, że rozpocznie sprzedaż ładowarek do swoich pierwszych ogniw z paliwem metanolowym (DMFC – Direct Methanol Fuel Cell) nieco później, niż wcześniej oczekiwano. Początkowo ładowarki miały być dostępne jeszcze w marcu 2009. Teraz mówi się przesunięciu premiery o kilka miesięcy. Jest to spowodowane jest problemami z dostępnością części komponentów potrzebnych do produkcji ładowarek.
Ładowarki DMFC to przenośne źródła energii oparte na ogniwach paliwowych. Umożliwiają podłączenie do nich standardowych ładowarek do różnych urządzeń. Dzięki temu można wykorzystać większą pojemność ogniw paliwowych np. do ładowania laptopów, czy telefonów komórkowych, wyposażonych w standardowe baterie litowo-jonowe.
Ogniwa DMFC wytwarzają prąd z reakcji pomiędzy metanolem, wodą i ogniem. Są znacznie bardziej ekologiczne od zwykłych baterii oraz akumulatorów – jedyny produkt uboczny reakcji stanowi dwutlenek węgla oraz niewielka ilość pary wodnej. Mają też inną niezaprzeczalną zaletę – można je szybko naładować w ciągu kilku sekund, wkładając do nich nowy kartridż ze świeżym zapasem metanolu.
Ładowarki miały być pierwszym urządzeniem, korzystającym z ogniw paliwowych. W kilka miesięcy później na rynku miały wejść same ogniwa paliwowe, przystosowane do bezpośredniego wykorzystania w laptopach oraz telefonach komórkowych. Na szczęście Toshiba zapowiedziała, że opóźnienie dotyczące ładowarek nie wpłynie na termin dostępności ogniw paliwowych – powinny się one pojawić przed marcem 2010 roku.
Źródło: PC World
Komentarze
3Niby nie dużo ale wyobraźmy sobie np. miliard takich ładowarek ;-)
A wogóle to sądzicie że to przejdzie do normalnego użytku? Już widzę ślepych pijaków wysysających baterie z telefonów ;P