Idealnie na początek majówki do sprzedaży trafiła odświeżona wersja kultowej strategii, która – w opinii wielu – zdefiniowała swój gatunek. Total War: Rome Remastered zawiera wszystko, za co kochaliśmy oryginał plus coś ekstra.
Premiera Total War: Rome Remastered już za nami
W przeciwieństwie do oryginału sprzed siedemnastu lat, Total War: Rome Remastered nie jest w żadnym razie wydaniem rewolucyjnym. Pomysł, by odświeżyć tego klasyka, jak najbardziej warto jednak pochwalić. Dowodzenie armią nie stało się przez ten czas ani trochę mniej angażujące, a równocześnie na obraz w rozdzielczości 4K patrzy się zdecydowanie lepiej. Zmiany – takie jak mapa taktyczna, odnowiony system dyplomacji czy bardziej zrozumiała praca kamery – sprawiają, że syndrom „jeszcze tylko chwilki” powinien być jeszcze silniejszy.
Wymieniliśmy ich już kilka, ale to wciąż nie wszystkie nowości i zmiany wprowadzone w wersji z dopiskiem Remastered. Pojawiło się choćby 16 nowych frakcji (a więc razem jest ich już 38), jest nowa klasa agentów (kupcy) i jest też przeprojektowany samouczek. Wisienką na torcie jest natomiast międzyplatformowy tryb wieloosobowy – oznacza to ni mniej, nie więcej tyle, że rywalizować ze sobą mogą gracze z komputerami z systemami Windows, macOS i Linux.
Zobacz premierowy zwiastun Total War: Rome Remastered
Premiera gry Total War: Rome Remastered jest już za nami. W związku z tym w sieci pojawiły się już pierwsze recenzje. Jest ich kilkanaście, a średnia wystawionych w nich ocen wynosi 7,7/10. Doceniana jest odświeżona oprawa wizualna i chwalone są wprowadzone zmiany. Krytyka zaś związana jest przede wszystkim z liczbą tych ostatnich. Jeśli jednak rozglądasz się za klasyczną strategią w nowoczesnym wydaniu, to wychodzi na to, że jest to tytuł dla ciebie.
Źródło: Cenega, SEGA, Metacritic, informacja własna
Czytaj dalej o strategiach:
- Amerykanie lądują w Iron Harvest
- Zobacz jak wygląda drugowojenne Commandos made in Poland
- Homeworld 3 nadal powstaje. Spokojnie
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!