Toyota Mirai miała być symbolem rewolucji – technicznie samochód na wodór rzeczywiście robił wrażenie, ale jego estetyka była (delikatnie mówiąc) dyskusyjna. Japończycy zaprezentowali drugą generację – jest dużo lepiej!
Samochody na wodór nie są na razie zbyt popularne i nawet król segmentu – Toyota Mirai – może pochwalić się jedynie około 9000 sprzedanych egzemplarzy od 2015 roku. Największą z barier jest ograniczony dostęp do stacji tankowania, ale znaczenie ma także nieszczególnie atrakcyjny wygląd. W drugiej generacji ma się to zmienić.
Oto Toyota Mirai 2. generacji
Toyota Mirai na rok 2021 wygląda naprawdę dobrze. Choć widać w niej charakterystyczne cechy jednego z „najbrzydszych samochodów świata”, wysmuklona sylwetka sedana i jego czarny dach mogą się podobać. Ma wręcz w sobie coś z Lexusa. Jest też o prawie 8,5 cm dłuższy i niemal 7 cm szerszy.
Samo nadwozie jednak to nie wszystko. Toyota Mirai 2. generacji pozwoli także jeździć o 30 proc. dalej na pełnym baku (czyli do 650 km), a do tego jest wreszcie pięcioosobowa i oddaje pasażerom z tyłu nieco więcej miejsca na nogi. Wypada również wspomnieć o przeniesieniu ogniw paliwowych i „motoru” z przodu na tył samochodu.
A w środku czekają między innymi podgrzewane i wentylowane fotele, 14-głośnikowy system stereo, 12,3-calowy panel dotykowy i podkładka do ładowania smartfona. Wygląda to tak:
Nowa Toyota Mirai wyjedzie na drogi pod koniec 2020 roku. Myślicie, że uda jej się wreszcie zyskać większą popularność?
Źródło: Toyota, Autoblog, Ars Technica
Warto zobaczyć również:
- Polska premiera Volkswagena ID.3 już blisko
- Ciężarówka Scania AXL - kabina jest zbędna
- Bądź eko - to się opłaca
Komentarze
16Oczywiście wodór jest bardzo problematyczny w przechowywaniu. Zbiornik na wodór to też jest "gąbka" ze stopu metali, w dodatku musi być podgrzana aby uwolnić zgromadzony wodór. Ogniwo paliwowe na wodór to też nie jest prosta rzecz.
Fajnie że coś takiego powstało, i że się w ogóle sprzedaje. Oby jak najwięcej. Atmosfera ma już dość dwutlenku węgla. Nawet najwięksi sceptycy ocieplenia klimatu się poddają wobec ewidentnych faktów.
btw. do tej pory wodór był wykorzystywany głównie do crackowania ciężkich frakcji ropy naftowej, aby uzyskać większą ilość benzyn. Nie zdziwię się, jeśli wodór zostanie kiedyś użyty do wytwarzania CNG i LNG z węgla kopalnego. Spalanie ropy naftowej i węgla kopalnego jest zwykłym marnowaniem cennego surowca, którego zasoby są mocno ograniczone, w dodatku skazuje nas na efekt cieplarniany.
Co do Mirai to faktycznie wypiękniała po jej pierwsza odsłona była wręcz tragiczna, nawiązywała w moim odczuciu do jednego z najbardziej szpetnych aut w nowożytnej historii motoryzacji - Toyoty Prius!