TP-Link TL-PA511: sieć komputerowa 500 Mb/s z instalacji elektrycznej
Tam gdzie WiFi się nie sprawdza
W ofercie firmy TP-Link znalazł się nowy transmiter, pozwalający na stworzenie sieci, wykorzystując istniejącą już instalację elektryczną – TL-PA511.
Transmitery TP-Link TL-PA511 umożliwiają stworzenie, jak zapewnia producent – "stabilnej, wydajnej i bezpiecznej" sieci lokalnej, wykorzystując istniejącą już sieć elektryczną, dzięki czemu nie ma potrzeby instalacji dodatkowego okablowania. Wystarczy jedynie podłączyć moduły do gniazdek elektrycznych oraz jeden dodatkowo do sieci internetowej. Co daje takie rozwiązanie? Przede wszystkim odporność na zakłócenia i stabilną pracę, co może mieć szczególne znaczenie w metropoliach, gdzie poszczególne sieci WiFi nakładają się na siebie.
Wyposażone w interfejs Gigabit Ethernet urządzenia umożliwiają przesyłanie danych z prędkością do 500 Mb/s. Zasięg wynosi natomiast 300 metrów, a więc z pewnością wystarczająco zarówno do mieszkania, jak i domu jednorodzinnego. Nie zabrakło także technologii QoS (Quality of Service), umożliwiającej nadawanie priorytetów poszczególnym rodzajom danych.
Specyfikacja techniczna:
Transmitery TP-Link TL-PA511 są już dostępne na polskim rynku. Zestaw składający się z dwóch takich urządzeń to koszt rzędu 350 złotych.
Więcej o TP-Link:
- TP-Link TL-ANT2403N: dookólna antena wzmocni sygnał z routera
- TP-Link TL-WR2543ND: dwuzakresowy router 450 Mb/s
- TP-Link oficjalnie otwiera biuro w Polsce - relacja z konferencji
Źródło: TP-Link
Komentarze
42Problem pojawia się tylko wtedy gdy podłączymy coś innego w ten obwód np grzałkę
A wie ktoś czy za bezpiecznikami sieć dalej jest widoczna. Np w bloku czy dwa mieszkania obok siebie i jeden adapter w jednym a drugi w drugim czy to będzie działać (wydaje mi się, że bezpieczniki skutecznie uniemożliwią to).
Power Line Comunication - Nic nowego, o internecie z gniazdka bylo slychac juz dawno i tak samo juz od dawna wiadomo ze nie dziala.Zasieg a tym samym predkosc zalezy od obciazenia linii i jej impedancji - czyli podlaczonych odbiorow. Im bardzie obciazona linia i im bardziej agresywne odbiorniki (kochane PFC) oraz ratujace nas przed syfem EMC filtry WCZ (wysokiej czestotliwosci) tym gorszy stosunek S/N (signal to noise ratio) a co za tym idzie zasieg i predkosc. Jezeli linia jest separowana (trafo + filtry) to wszystko super smiga, ale jezeli mamy w domu mikrofale, plazme itd. to zasieg nie wyniesie wiecej niz 5m a predkosc nie bedzie zachwycac.Co do dzialania nie przeszkadzaja bezpieczniki ale urzadzenia musza znajdowac sie na jednej fazie (tylko skad wziasc jedna faze o dl. 300m :) - cena metra YDY-2,5 (4zl) cena skretki - 0,50gr). W opisie urzadzenia nie pisze na jakiej czestotliwoci dziala, ale po predkosci przesylania danych obstawiam, ze w GHz no i jak zwykle nie ma nic o mocy a napewno jest
Teoretycznie przy tych czestotliwosciach sygnal powinien przechodzic przez pojemnosci miedzy zylami (3-fazy) ale watpie zeby dotarl do licznika, a pamietac trzeba ze nie wiadomo co robia sasiedzi(a napewno sa na tej fazie ale podlaczeni wczesniej), moze wlasnie kozystaja z mikforali :)
No wiec ciekawe czy zwracaja kase jak nie dziala czy zwalaja na wine uzytkownika.
Jak sieć ma mieć 500/200 Mbps jak i tak nie macie takiego internetu
Załóżmy: ja mam neta 4 Mbps to jakbym takie urządzenia podłączył to chyba bym nie miał 500 Mbps?