Twórcy potrzebują kilku dodatkowych miesięcy na doszlifowanie Turbo.
Trackmania to seria, która zajmuje ważne miejsce w sercach wielu graczy. Szalone i niezwykle zróżnicowane trasy oraz pojazdy, którymi pokonuje się je w zawrotnym tempie. To wszystko powróci, ale jak się okazuje nie w listopadzie (jak wcześniej zapowiadano), lecz dopiero na początku przyszłego roku.
Trackmania Turbo to kolejna odsłona nastawionych przede wszystkim na wieloosobową zabawę w sieci gier wyścigowych, w których najważniejsza jest zręczność. Za tytuł ten odpowiadają ojcowie serii – Nadeo – którzy zapowiadają, że podstawy pozostały niezmienione – zadaniem gracza jest więc pokonanie krętych i pełnych różnego rodzaju przeszkód tras w jak najkrótszym czasie. Ma to być stara, dobra Trackmania w nowej, lepszej oprawie.
Czy rzeczywiście tak jest mieliśmy się przekonać już w listopadzie. Wydawca – Ubisoft – ogłosił jednak, że premiera gry Trackmania Turbo odbędzie się dopiero na początku przyszłego roku. Dlaczego? Ponieważ testerzy zgłosili wiele błędów, z których poprawianiem producenci nie zdołaliby się wyrobić. Pojawiło się też kilka nowych pomysłów.
„Dzięki kilku dodatkowym miesiącom chcemy udoskonalić kampanię i interfejs gry. Jako że to multiplayer jest dla wielu najważniejszym elementem, planujemy też poprawić tryby sieciowe w Trackmania Turbo. Dodatkowy czas to także testy, które pozwolą nam upewnić się, że infrastruktura sieci jest stabilna i gra jest dokładnie taka, jak powinna”.
Oprócz komputerów osobistych będących naturalnym przystankiem Trackmanii odsłona zatytułowana Turbo zawita też na PlayStation 4 i Xbox One.
Źródło: VG247, Ubiblog, GameSpot
Komentarze
2Ubisoft - i tyle w temacie :]