Z najnowszych badań wynika, że udostępnianie treści w sieci pogarsza naszą pamięć - tak w sieci, jak i w prawdziwym życiu.
Przeglądając któryś z portali społecznościowych przeczytaliście coś ciekawego i chcielibyście o tym pamiętać? Lepiej tego nie udostępniajcie – przynajmniej tak sugerują wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez naukowców z Cornell University i Beijing University.
Z badania wynika, że udostępnienie informacji tworzy „przeciążenie poznawcze”, które koliduje z nauką i pamiętaniem tego, co właśnie widzieliśmy lub czytaliśmy. Co więcej, efekty takiego „przeciążenia” mogą być wyraźnie widoczne w codziennym życiu.
Qi Wang, jeden z głównych naukowców stojących za tym badaniem zwraca uwagę na to, że coraz rzadziej piszemy / tworzymy własne posty, a coraz częściej udostępniamy wpisy innych. Tymczasem takie zachowania mogą mieć realny wpływ na naszą pamięć, także po wyłączeniu komputera czy smartfona.
Badanie zostało opisane w czasopiśmie Computers in Human Behavior. Polegało na tym, że studenci zostali podzieleni na 2 grupy – jedni mogli udostępniać artykuły, drudzy tylko je czytać. Następnie przeprowadzono test sprawdzający zapamiętanie wiadomości – ci pierwsi udzielali złych odpowiedzi 2 razy częściej. Podobne testy powtórzono jeszcze kilkakrotnie i wyniki były zawsze takie same.
Według naukowców powodów jest kilka. Po pierwsze, sporo energii, która normalnie zostałaby wykorzystana na naukę, idzie na zastanowienie się, czy warto udostępnić artykuł. Po drugie, udostępniając niejako mamy w głowie, że zrobiliśmy już z daną wiadomością wszystko. Wreszcie, za słabszy odbiór tekstu odpowiada też projekt stron internetowych – wypełnione dodatkowymi ikonkami serwisy osłabiają koncentrację na tym, co się właśnie czyta.
Źródło: Deccan Chronicle, Kopalnia Wiedzy, Cornell University
Komentarze
1