Jeżeli firma zostanie oskarżona o uzyskiwanie przychodów w wyniku popełnienia przestępstwa, będzie musiała oddać majątek państwu.
Kilka miesięcy temu Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt, według którego majątek firmy, który mógł zostać wygenerowany przez nią w wyniku przestępstwa, będzie konfiskowany przez państwo. Spotkało się to z lawiną krytyki, ale MS nie zaprzestało prac. Ba, zaproponowało nawet zmiany. Zgodnie z nimi, konfiskacie podlegać będą wyłącznie przedsiębiorstwa osób fizycznych.
Kontrowersyjny pomysł
Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości jest prosty. Jeżeli będzie istniało prawdopodobieństwo (oskarżenie), że firma generowała przychody w wyniku popełnienia przestępstwa (oszustwa, wyłudzenia podatkowego lub prania brudnych pieniędzy), to państwo będzie konfiskowało jej majątek. Cel: zwiększenie skuteczności egzekwowania prawa. Nie da się ukryć – słuszny, ale sam sposób budzi już spore wątpliwości.
Zarzuty wobec tego projektu właściwie się nie kończą. Jednym z najpoważniejszych jest niezgodność z konstytucją, a konkretnie złamanie zasady domniemania niewinności. Kolejne zarzuty to: łamanie prawa własności, utrudnianie obrony w sądzie, możliwość zabrania majątku uczciwym przedsiębiorcom, ryzyko ujawnienia tajemnic biznesowych czy możliwość stosowania „straszaków”.
Proponowana „naprawa”
Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości zapewniają, że wzięli sobie krytyczne uwagi do serca i przygotowali nową wersję projektu. Rzecz jednak w tym, że w żaden sposób nie odnosi się od do zarzutów. Na czym więc polega zmiana? Na zawężeniu kręgu firm, którym grozi konfiskata. Majątku pozbawiane będą wyłącznie przedsiębiorstwa należące do osób fizycznych – te, których właścicielami są spółki będą natomiast bezpieczne.
Na reakcję zainteresowanych środowisk nie trzeba było długo czekać. Ministerstwu Sprawiedliwości zarzuca się dyskryminację, przymykanie oka na oszustwa dużych spółek, wprowadzane tylko pozornych zmian do projektu, aby „ugłaskać” społeczeństwo, otwieranie pola do nadużyć i – raz jeszcze – łamanie konstytucji: w zakresie wolności, domniemania niewinności oraz dodatkowo równości wobec prawa.
Źródło: Puls Biznesu, Ministerstwo Sprawiedliwości
Komentarze
13Oczywiście najwięksi złodzieje jak zwykle pozostaną bezkarni.
I teraz zastanówcie się - biorąc pod uwagę że US to państwo w państwie i potrafi interpretować przepisy jak mu się podoba, jeżeli te przepisy wejdą w życie, to chyba tylko masochiści będą w Polsce prowadzić biznes.