Nathan Drake szykuje się do debiutu na wielkim ekranie, a reżyser, Seth Gordon, nie może się już doczekać pierwszego klapsa.
foto: Getty Images/Naughty Dog
88, 96 i 92 proc. – to średnie ocen trzech wydanych do tej pory odsłon serii Uncharted. Rezultaty te najlepiej pokazują, że przygody Nathana Drake’a mają wielu wielbicieli, którzy tylko wyczekują kolejnej szansy na spotkanie się z nim. Całkiem niedawno studio Naughty Dog potwierdziło, że pracuje nad czwartą częścią, która otrzyma podtytuł A Thief’s End. Tymczasem okazuje się, że już wkrótce seria Uncharted nie będzie ograniczona do samych gier. Seth Gordon zapowiedział, że chce już w przyszłym roku rozpocząć nagrywanie filmowej adaptacji dzieła Naughty Dog.
Pierwszy raz o filmie Uncharted mogliśmy usłyszeć już w 2008 roku. Reżyserami mieli być David O. Russel oraz Neil Burger, którzy jednak zakończyli współpracę jeszcze przed pierwszym klapsem. Teraz zadanie wyreżyserowania przygód Nathana Drake’a zostało powierzone Sethowi Gordonowi. Amerykanin przyznał, że nie może już doczekać się prac nad tą produkcją. Pomimo dość napiętego harmonogramu, Gordon chce rozpocząć kręcenie zdjęć już w przyszłym roku. – „Scenariusz jest już na ukończeniu” – przyznał, chcąc potwierdzić, że plany są jak najbardziej do zrealizowania.
Najbliższe miesiące upłyną zatem na przygotowaniach. Nie zapominajmy też, że trzeba skompletować obsadę. Wcześniej – jeszcze gdy reżyserem miał być Russel – mówiło się, że w roli Nathana zobaczymy Marka Wahlberga. Najprawdopodobniej jednak tak nie będzie. Mimo to Gordon nie ukrywa – „Chcę, żeby to był świetny aktor. To po pierwsze. Dobrze, gdyby miał też podobną szczękę”. Jeśli natomiast chodzi o samą fabułę, reżyser zapewnił, że nie będzie to dokładne przeniesienie historii znanej z gry – „będzie dużo materiału, którego w grze nie było”.
Źródło: Zap2it
Komentarze
13