Tak mocno forsowana we Francji ustawa antypiracka, która miała być niemalże wyzwoleniem internetu od szerzącego się w nim piractwa, po kilku miesiącach obowiązywania nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Od momentu rozpoczęcia dyskusji na temat wprowadzenia ustawy antypirackiej czyli tzw. HADOPI francuskie społeczeństwo podzieliło się na dwie grupy, mniejszą popierającą ustawę i tą znacznie większą przeciwną ustawie. Mimo tego francuski parlament przeforsował ustawę, powołując przy tym do życia specjalny urząd, od którego pochodzi jej nazwa (Haute Autorité pour la Diffusion des Œuvres et la Protection des Droits sur Internet). Na mocy nowych przepisów urząd zyskał prawo odcinania od sieci osób ściągających z internetu pliki objęte prawem autorskim.
Wprowadzona ustawa nie tylko nie przyniosła spadku piractwa we Francji, lecz jeszcze je powiększyła - według serwisu bbc.co.uk, liczba nielegalnych pobrań filmów i muzyki wzrosła w ostatnim czasie o 3%. Z niezależnych badań prowadzonych przez naukowców z uniwersytetu w Rennes, piraci znaleźli po prostu metodę na obejście ustawy i legalne ściąganie z sieci plików.
Wprowadzona ustawa jest bowiem tak skonstruowana, że za przestępstwo ścigane z urzędu uznaje ściąganie plików za pośrednictwem serwisów wymiany plików. Jak nie trudno się domyślić liczba użytkowników tych serwisów i sieci drastycznie spadła, jednak w tym samym czasie powiększyła się o niemalże ten sam odsetek (27%) liczba osób ściągających pliki za pośrednictwem innych sieci.
Według badaczy piraci korzystają teraz z zamkniętych forów "warezowych", wirtualnych serwerów oraz skrzynek pocztowych czyli z tzw. sieci P2M.
W tym miejscu warto wspomnieć, że większość państw Unii Europejskiej pracuje nad wdrożeniem tej kontrowersyjnej ustawy. Pracują nad nią również polscy parlamentarzyści, których do wdrożenia polskiego odpowiednika ustawy HADOPI zobowiązała dyrektywa Unii Europejskiej potocznie określana "pakietem telekomunikacyjnym". Polacy jednak mają zamiar posunąć się o krok dalej i anulować zapisy o dozwolonym użytku własnym. Czy tak będzie - przekonamy się niebawem.
Pozostają jednak pytania czy tak drakońskie prawo, które wprowadza ta ustawa ma w ogóle rację bytu? Skoro od początku wiadomo, że piraci i tak znajdą sposób aby ją obejść. W tym przypadku może to być zwykła sieć P2M, z której pobieranie nielegalnych plików, z punktu widzenia polskiego prawa, nie jest przestępstwem. Jednak jak na to nie patrzeć, również jest to kradzieżą, z takim wyjątkiem, że nie ściganą na mocy prawa.
Źródło: Sfora Inf.Własna
Komentarze
48Bezsensu, niedługo zaczną ingerować we wszystko co ściągamy.
A co da sam przepis ?
Pytanie oczywiscie retoryczne, bo efekty widac.
Wiec znowu ktos spyta - czy ja chce strzelac do ludzi. Ale gdzie tam. Najpierw niech sobie poprawia ta dziurawa ustawe (niech wezma speca od blokady portow, to im powie, jaka logike zastosowac, heh: DENY ALL + ALLOW 1, 2, 3...), a potem zamiast broni niech wyegzekwuja w trybie natychmiastowym przewidziane kary. Francja znana jest raczej z bezkompromisowych akcji zandarmow. wiec sadze, ze na efekty nie trzeba byloby dlugo czekac. A jak sie boja porownan z komunistycznymi rezimami, to juz ich sprawa, no bo to przeciez bedzie "skok na wolnosc".... Jak nie teraz - to potem bedzie jeszcze gorzej, obym nie wykrakal.
będzie kolejnych kilka ciepłych posadek dla kolesi wrrrr
Prosze, wiecej logicznego myslenia... Jesli nie ma prawa, nie ma takze przestepstwa. Dlatego nie mozesz nazywac tego kradzieza. Co najwyzej, moglbys napisac, ze to kradziez w mniemaniu lobby korporacyjnego. Boze co ta propaganda robi ludziom z mozgu...
Oczywiście za rozsyłanie spamu nikogo nie odcinają - w końcu masowe śmiecenie i zatruwanie spokoju życia na masową skalę to nic w porównaniu ze skopiowaniem kilku plików. Drobne zagrożenie interesów jednego rekina to tragedia - a życie stada płotek to tylko statystyka.
Przestańcie mówić, że piractwo to kradzież bo to po prostu nie prawda z prawnego punktu widzenia.
Kradzież to przywłaszczenie mienia.
kurcze ludzie głoduja na ulicach, samotne matki nie maja co do garnka włożyc a na ulicach miliardy dziur a oni jak zwykłe zajmuja sie jakimis pierdolami.nic tylko uciekac z tego głupiego kraju.
http://wiadomosci.onet.pl/2148452,12,spiewali_piesni_patriotyczne_musza_zaplacic,item.html
Kradziez bylaby wtedy gdybys skopiowal dany plik od kogos i pozbawilbys go oryginalu.
Kopiowanie/powielanie nijak sie ma do kradziezy. To chyba logiczne skoro oryginal pozostaje na swoim miejscu.
Jedynie co to lamiemy prawo autorskie.
ale jak przeczytałem że większośc we Francji jest przeciwko ustawie
to ja siępytam kto w tym państwie rządzi
czy to Monarchia czy demokracja !?
dla mnie to jest jakies nieporozumienie
jakim prawe wogóle taką ustawę wprowadzają
:)