Czego powinniśmy się spodziewać?
Jakiś czas temu Sony postanowiło sprzedać markę VAIO. Najciekawsze jest teraz to, że wkrótce zrezygnować może także z produkcji smartfonów, a VAIO podjęło zupełnie odmienną decyzję i zamierza się z tymi mobilnymi urządzeniami zaprzyjaźnić.
Śledząc doniesienia z ostatnich tygodni można było mieć pewność, iż pierwszy smartfon VAIO to jedynie kwestia czasu. Myślenie takie nie było błędne, ponieważ 12 marca odbyć ma się konferencja, na której rzeczone urządzenie zobaczymy.
Czego powinniśmy się spodziewać? Poznaliśmy już częściową specyfikację i zaskoczenia raczej nie będzie, ponieważ zanosi się na urządzenie ze średniej półki pracujące pod kontrolą systemu Google Android (prawdopodobnie w najnowszej wersji 5.0 Lollipop). Użytkownicy otrzymać mają 5" ekran o rozdzielczości 720p, 16 GB przestrzeni na dane oraz kamery 13 i 5 Mpix. Moce obliczeniowe zapewniać ma natomiast 64-bitowy procesor Snapdragon 410 z zegarem 1,2 GHz, który współpracować będzie z 2 GB pamięci RAM.
Parametry wyglądają zatem dość dobrze, chociaż modeli oferujących bardzo podobną specyfikację nie brakuje. Być może VAIO postara się jednak wyróżnić czymś innym. Jeśli tak to smartfon z rozpoznawanym przez wielu logo VAIO może zainteresować sporą grupę klientów.
Źródło: phonearena, androidheadlines
Komentarze
6W newsie ładnie jest napisane: "
modeli oferujących bardzo podobną specyfikację nie brakuje"
to po co pakują się z kolejnym w tę samą masę zamiast stworzyć coś poniżej 5" np. 4,7" 4,5", przyzwoicie wyposażonego + pojemny akumulator i nawet HD - tam mało jest modeli w HD, wszyscy uparli się na 5". W 5" większość ma FHD.
Nie raz pisałem o mniejszym niż 5", ale taki 4,3" jak upadnie to ma o wiele mniejszą szansę na zbicie szybki niż 5" czy 4,8 (S3, których zbitych nie brakuje), bo wytrzymuje naprężenie. To jeden z aspektów i nie każdemu pasować musi 5" (nie małych dłoni nie mam, nie wygodnie obsługuje mi się jedną ręką tak duży smartfon, szczególnie zimą nie jest o fajne).
Jeśli ktoś posiada jeszcze stary mały telefon to niech poużywa go z tydzień - uczucie do przesiadki z powrotem na duży telefon jest takie jak po raz pierwszy go używaliście (o tym maluchu w kieszeni się nawet zapomina)... Aha no tak... tam przecież nie ma internetu :p