Właśnie mija rok od rynkowej premiery systemu Windows Vista, który jak każda kolejna odsłona serii budzi wiele sporów. Surowe oceny OSa nie milkną, a niechętnych do instalacji najnowszej wersji okienek jakby przybywało. Z tym, że może to być nieco złudne wrażenie. W 365 dni po premierze „okienek”, producent systemu teoretycznie nie ma powodów do smutku. Sprzedało się 100 milionów licencji na nowy system. Zatem można przypuszczać, że na świecie co dzień przed komputerami zasiada 100 milionów legalnych użytkowników, którzy używają Visty jako bazy napędowej swoich desktopów i laptopów. Czy tak jest naprawdę?
Być może nie do końca. Okazuje się, że wielu użytkowników po pierwszych testach nowego systemu mogło powrócić do sprawdzonego rozwiązania jakim jest dość stabilny i pewny Windows XP z Service Pack 2. Ilu jest takich „userów”? Ciężko powiedzieć. Sam Microsoft nie jest w stanie w pełni ocenić czy sprzedane 100 milionów kopii Windows Vista na pewno jest użytkowanych. Co ważne, dobry wynik mocno nakręca sprzedaż laptopów, które są coraz bardziej popularne. Ponoć blisko 90% nowych notebooków trafia do klientów z MS Vista Home Premium.
W ostatnich dniach sporo pisze się o następcy Windows Vista. Można powiedzieć, że stopniowo tworzy się aura „tymczasowości Visty”. Wspomina się o marnym żywocie Windows Millenium, który po Windows 98 Second Edition był po prostu nie do przyjęcia. Wydaje się, że Microsoft nie odpuści tak szybko walki o zwiększanie popularności Visty. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy pojawiło się lepsze wsparcie dla systemu ze strony producentów sprzętu komputerowego. Po blisko roku Creative zaczął radzić sobie ze sterownikami do swoich flagowych produktów, a warto przypomnieć, że nie jest to jedyny producent, który długo pracował nad zgodnością swoich produktów z Windows w wersji 6.0.6000.
Na razie wielu użytkowników ciągle czeka na zbiór poprawek Service Pack dla Visty. Premiera mimo wielu "przecieków prasowych" nadal nie jest znana. Tymczasem czas ucieka, a już od 30 czerwca Windows XP definitywnie przejdzie do historii.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!