W menu Start systemu Windows 10 mogą pojawić się wkrótce reklamy
Teoretycznie nie powinny być one szczególnie irytujące. Mimo tego już teraz nie brakuje głosów niezadowolenia.
Microsoft wielokrotnie chwalił się powrotem menu Start, z jakim mamy do czynienia w systemie Windows 10. Okazuje się, że trwają testy funkcji, która związana jest z tym właśnie elementem systemu.
Osobom biorącym udział w programie Windows Insider udostępniona została w ostatnich dniach kolejna kompilacja systemu. Build 10565, bo o nim mowa, przynosi do menu Start nowy element. Są nim sugestie aplikacji ze sklepu producenta, co jest naturalnie niczym innym, jak ładniejszym określeniem na reklamy, z którymi mamy tutaj do czynienia.
Temat nie jest nowy, ponieważ po raz pierwszy poruszono go już kilka tygodni temu. Teraz jednak producent zdecydował się sprawdzić na użytkownikach Windows Insider, czy rozwiązanie to ma jakikolwiek sens. Celem jest naturalnie zachęcenie do kliknięcia i być może ewentualnego zakupu promowanych aplikacji czy gier, ale wszystko odbywać ma się w jak najmniej inwazyjny sposób.
Reklamy pojawiają się w bloku Sugerowane. Koniecznie nadmienić trzeba jednak, że obecnie można je łatwo wyłączyć. Przewidziano bowiem opcje zamknięcia na stałe danej reklamy lub też całej sekcji.
Zobaczymy, czy rozwiązanie to trafi do szerszej publiczności. Można to chyba zakładać, ponieważ trudno wyobrazić sobie sytuację, aby ma testach się skończyło. Wydaje się, że tego typu rozwiązanie nie byłoby szczególnie kłopotliwe. Chyba, że ostatecznie idea zostanie nieco zmieniona i przykładowo zabraknie opcji umożliwiającej zamknięcie sekcji.
Co sądzicie o takim pomyśle producenta?
Źródło: betanews, extreme09pure
Komentarze
116Zamiast tapety na pulpicie - reklamy by leciały tam non stop.
Można wyłączyć reklamy?
Ciekaw jestem jak długo.
Żartowałem, słaby system, głupie pomysły, dziwne rozwiązania, zostaję przy 8.1.
Nigdy nie zainstaluję systemu operacyjnego, który prezentuje reklamy na pulpicie lub innym elemencie interfejsu. Moim zdaniem, jest to całkowicie niedopuszczalne i nie powinno to mieć miejsca w produkcie, za który zapłaciliśmy. Dlatego nie planuję przesiadki na Windows 10. Natomiast, jeżeli będę zmuszony do przesiadki na inny system, rozważam produkt od Valve.
Użytkownik/licencjonobiorca: Windows 7, Windows Phone, Windows serwer 2012 R2, Office365, ESET, Steam, Origin;
Zastanawia mnie taka sprawa... Dlaczego wersje Pirate Edition oprogramowania, które są, oprogramowanie "wolnym"/"bezpłatnym" oferują większą wygodę, niezależność i bezproblemowe (subiektywizm) uruchomienie bez żądnych reklam, klientów, połączenia z siecią i innego g*wna a oprogramowania legalne będące wersja płatną, zwykle nie tanią, kładzie użytkownikowi kłody pod nagi w czasie jego używania. Co za durna polityka tych firm...
To było pytanie retoryczne. Odpowiedź jest w pierwszym zdaniu mojego postu.
"Darmowy" system - buhahahahahahahahha
Kto to zauważy tak naprawdę podczas codziennego używania?
Kto w ogóle używa menu start?