DiRT 3 to wycofanie się ze zmian "dwójki", które nie przypadły wielu graczom do gustu. To też najrozleglejsza gra wyścigowa, w jaką przyjdzie nam w najbliższym czasie grać.
Warto przeczytać: | |
Już od prawie roku mamy świadomość, że nowa część dzieła Codemasters powstanie. Przy poprzedniej odsłonie wielu graczy narzekało na odejście od tego, co było dobre oraz na masę problemów technicznych. Czyżby ekipa zamiast poprawiać błędy i wypuszczać patche odcinała się od nie przez wszystkich ciepło przyjętego tytułu? Najwidoczniej tworzy przy tym nową grę mającą stanowić pomost między weteranami serii, a tymi oczarowanymi jej nowymi atutami.
Nie dostaniemy już tylko brudu, błota i kurzu. Teraz, tak jak powinno być od samego początku, postawiono na ilość, różnorodność i - miejmy nadzieję - jakość. W parze z palącym słońcem i trudnym terenem przyjdą skute lodem trasy i pruszący śnieg, a także wyścigi w nocy lub deszczową porą. Nie jest to pierwsza pozycja, która oferuje zmienne warunki atmosferyczne, ale być może to pierwsza, która równocześnie obiecuje taki rozmach.
Wszystko to bowiem na ponad dwa razy większej liczbie tras, niż poprzednio - będzie ich więcej niż sto, co już samo w sobie jest wynikiem imponującym, nawet jeśli nie mieliśmy jeszcze szans ocenić ich wykonania. W zapowiedziach są też takie nowinki jak tor przeszkód, którego właściwa nazwa to Gymkhana. W sieci dostępny jest zapis z faktycznej rozgrywki wraz z komentarzem jednego z twórców. Jeśli jednak nie interesuje nas spokojne omawianie trybu i patrzenie jak gra kto inny, możemy zerknąć na to samo, w nieco bardziej dynamicznej formie trailera do tego konkretnego trybu.
Zapewne jednak znajdą się głosy takie jak "Co to ma być? Skatepark dla aut? Ja chcę wyścigi!". Jeśli właśnie to pomyśleliście, to możecie być spokojni. Niedawno udostępniony nowy filmik, udowadnia dwie rzeczy. Po pierwsze, zapewnienia o szerokiej gamie aut do wyboru - tu widzimy Audi Quattro. Po drugie, rzeczywiście będziemy mogli pojeździć w starym, dobrym stylu.
Mamy już więc jako-takie pojęcie jak to wszystko będzie wyglądało. Mamy też imponujące liczby, które mogą stanowić o wielkości gry, jeśli tylko przełożą się na praktykę. Obyśmy dostali zarówno solidną porcję rozrywki, ale i to, na co w grach od Codemasters liczymy - krok dalej od trybu arcade, krok bliżej symulacji. Jeśli plany sie nie zmienią, o tym wszystkim przekonamy się w najbliższym roku.
Źródło: DiRT 3 Facebook
Komentarze
47Taki jak największy ten krok poproszę, bo uwielbiam tego typu wyścigi. Jak najmniej dirt 2 w dirt 3.
Gdzieś kiedyś widziałem taki filmik jak jeden z rajdowców robił właśnie takie różne tricki tym samochodem, tyle, że w realu.
Swoją drogą fajna gra. Chętnie bym sobie pograł.
Ale nie ma co psioczyć, dobrze, że Codemasters cały czas pracuje, przy czym ja bym chciał typowej rajdówki, jak za czasów CMR 2.0, nie zestawu przeróżnej maści klas wyścigów.
Dźwięk - trochę za mało dynamiczny, jak w WRC nowym, czyli włączona suszarka na maxa, a nie B-grupowe auto jakim jest Audi Quattro.