Firma Google uznała, że skoro pobieranie adblockera jest pierwszą rzeczą po instalacji przeglądarki, to może warto dostarczyć go w pakiecie.
Google najwidoczniej wychodzi z założenia, że blokowanie reklam to najlepszy sposób na to, by zachęcić użytkowników do oglądania reklam. O co chodzi? O nową funkcję w przeglądarce Google Chrome (a uściślając: w jej wersji testowej na Androida).
Oto bowiem do Google Chrome trafiło wbudowane narzędzie do blokowania reklam. Ktoś mógłby krzyknąć, że to przecież działanie w szkodzie dla siebie, bo – co nie jest tajemnicą – to na reklamach gigant zarabia grube miliony. Rzecz jednak w tym, jak ten adblocker działa.
(Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią) działa mianowicie tak, że blokowane są jedynie te reklamy, które algorytmy uznają za inwazyjne. Wytyczne zaś pochodzą od „koalicji na rzecz dobrych reklam”, która definiuje „intruzów” jako reklamy spowalniające działanie stron lub zmniejszające komfort przeglądania sieci.
Jak donoszą pierwsi testerzy, na razie sitko przepuszcza prawie wszystko, więc o atrakcyjnym rozwiązaniu mowy być nie może. Ulepszone rozwiązanie może okazać się jednak strzałem w dziesiątkę i sensownym kompromisem dla użytkowników i internetowych wydawców.
Jeśli chcecie dołączyć do grona testerów, przeglądarkę Chrome Canary możecie pobrać ze sklepu Google Play.
Źródło: TechCrunch, The Verge
Komentarze
17ale google i tak jest super, prawda droidki?