W Chinach otworzono pierwszą placówkę bankową, w której cała obsługa klienta spoczywa na robotach. Wygląda na to, że to już najwyższy czas, by zacząć przyzwyczajać się do takich sytuacji.
Roboty to prawdopodobnie najważniejsza innowacja w firmach na początku XXI wieku. Zastępują one pracowników na liniach produkcyjnych, biorą udział w eksperymentach i akcjach ratowniczych, a coraz częściej pełnią też inne funkcje, pracując na przykład w działach obsługi klienta. Gdy wejdzie się do budynku China Construction Bank w Szanghaju usłyszy się „witaj” właśnie od humanoida.
Jest nim konkretnie Xiao Long – nigdy nie spóźnia się do pracy, nigdy nie miewa gorszych dni i zna odpowiedź na każde pytanie, które może zadać klient. Gdy pyta „w czym mogę pomóc?”, można być pewnym, że naprawdę to potrafi. Zakres jego obowiązków nie jest jednak zbyt duży, bo ma on tylko pokierować osoby do odpowiednich „kolegów” albo też obsłużyć je (bo pełni też funkcję bankomatu).
Gdy klient dowie się już, w którym kierunku powinien się udać, przechodzi przez elektroniczną bramkę, gdzie skanowana jest jego twarz i dokument tożsamości. Wreszcie staje przed właściwym pracownikiem ...czyli kolejnym robotem. Jest to bowiem niezwykły bank, w którym jedynymi ludźmi – poza klientami – są ochroniarze.
Robot za bramką odpowie na pytania, jak również przeprowadzi przez proces otwierania rachunku lub transferu pieniężnego. A co jeśli z jakiegokolwiek powodu robot nie będzie w stanie pomóc klientowi? Wtedy będzie można połączyć się z żywym pracownikiem, zakładając na głowę gogle VR. Witamy w XXI wieku.
Źródło: The Guardian. Ilustracja: TheDigitalArtist/Pixabay (CC0)
Komentarze
6