Okazuje się, że są też branże, które w czasie pandemii zyskały i to niemało. Wśród nich znajdują się webinary, które odnotowały kilkakrotny wzrost popularności.
Webinary zyskują na popularności. Wyniki przed i po pandemii dzieli przepaść
Webinary są coraz popularniejsze, a nowa rzeczywistość, w jakiej się obudziliśmy, dała ich branży porządnego kopa. Swoimi wynikami na potwierdzenie tego pochwaliła się polska firma ClickMeeting w raporcie.
Najważniejsze wnioski z raportu ClickMeeting:
- Liczba webinarów organizowanych na tej platformie zwiększyła się czterokrotnie r/r,
- średni czas trwania sesji skrócił się z 85 do 77 minut,
- ale średni czas udziału w webinarze wzrósł z 53 do 56 minut.
- Popularność funkcji „tablica” wzrosła o 726 proc.,
- popularność funkcji „prezentacja” wzrosła o 546 proc.,
- a popularność funkcji „udostępnianie materiału na YouTube” wzrosła o 477 proc.
- Udostępnianie nagranych wcześniej webinarów było wykorzystywane częściej o 1100 proc.,
- automatyczne wysyłanie zaproszeń na spotkania było wykorzystywane częściej o 1310 proc.,
- a automatyczne wysyłanie wiadomości po spotkaniu było wykorzystywane częściej o 840 proc.
ClickMeeting w wielu krajach odnotowało znaczący wzrost liczby organizowanych webinarów w porównaniu do roku poprzedniego: we Francji o 423 proc., w Niemczech o 519 proc., a w Grecji o 868 proc. To w Polsce jednak wynik okazał się najbardziej spektakularny – mówimy bowiem o wzroście na poziomie 1156 proc.
Co ciekawe, długość spotkań maleje, ale czas uczestniczenia w nich – rośnie. To wyraźny znak, że krótsze i bardziej konkretne webinary to właśnie to, czego oczekują użytkownicy i maleje wtedy ryzyko, że opuszcza je przed końcem.
Kto i po co organizuje webinary?
Webinary na ClickMeeting organizowane są przede wszystkim przez szkoły i uniwersytety – odpowiadają one za więcej niż co czwarte tego typu wydarzenie. Niemniej jednak z tej opcji korzystają różne grupy, w tym organizacje każdego rozmiaru i freelancerzy, reprezentujące i reprezentujący najróżniejsze branże.
Pandemia wpłynęła nie tylko na wzrost popularności webinarów, ale też na to, w jakim celu z nich korzystamy. Częściej widzimy w nich atrakcyjne rozwiązanie do prowadzenia spotkań biznesowych, współpracy nad projektami czy e-learaningu:
Wreszcie, odnotowano także wzrost popularności niektórych funkcji – „tablica” ułatwiła nauczycielom prowadzenie lekcji online, „prezentacja” pozwoliła wzbogacić spotkania o multimedia, a automatyczne zaproszenia i podziękowania uwolniły organizatorów od dodatkowej roboty. Tymczasem zostawiamy was z komentarzem dyrektor zarządzającej ClickMeeting, Dominiki Paciorkowskiej:
Pandemia wymusiła zmianę wielu zachowań, a narzędzia do webinarów, takie jak polski ClickMeeting stanęły przed nie lada wyzwaniem. W marcu z dnia na dzień przybywało użytkowników naszej platformy i w efekcie w tym miesiącu ich łączna liczba wyniosła 3 203 034, czyli prawie 1/3 całkowitej liczby spotkań w 2019 roku. […] W okresie pandemii zaobserwowaliśmy też wiele nowych trendów, jeśli chodzi o sposoby wykorzystania webinarów, do których musieliśmy się adaptować.
Źródło: ClickMeeting
Czytaj dalej o narzędziach do spotkań online:
- Rozmowy wideo bez szumów - i w Google Meet, i w Microsoft Teams
- Korzystanie z Google Duo tylko z numerem telefonu? Niebawem może się to zmienić
- Facebook otwiera Messenger Rooms, czyli pokoje do czatów wideo dla każdego
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!