Producent podjął decyzję o ujednoliceniu oferty. Pytanie czy rzeczywiście przyniesie ona dobre skutki, skoro marka HGST była ceniona przez wymagających klientów.
Coś się kończy, coś się zaczyna. Niestety, w przypadku HGST następuje to pierwsze – firma Western Digital postanowiła odejść od słynnej marki dysków twardych, jednocześnie zapowiadając ujednolicenie nazewnictwa swoich produktów.
Firma HGST (Hitachi Global Storage Technologies) powstała w 2003 roku po połączeniu działów dysków twardych firm Hitachi i IBM. W 2012 roku została ona przejęta przez koncern Western Digital, ale jej produkty nadal były wydawane pod marką HGST.
Zmiany nadeszły kilka dni temu, gdy Lenny Sharp, prezes firmy WD napisał na blogu: „wszystkie nowe produkty komercyjne i korporacyjne będą wydawane pod marką Western Digital, a przy tym będziemy odchodzić od marki HGST. Przejście na markę Western Digital dla wszystkich produktów to pierwszy krok w kierunku ujednolicenia naszej oferty.”
Pierwszym dyskiem wydanym pod marką będzie model Western Digital Ultrastar DC HC320 (wcześniej występujący jako HGST Ultrastar 7K8). W ślad za nim powinny pójść kolejne konstrukcje.
Zagraniczne źródła wskazują, że na tym się nie skończy i producent planuje również porzucić markę SanDisk (przypominamy, że w 2015 roku przejął ją za 19 mld dolarów). Myślicie, że to dobra decyzja czy może jednak kierownictwo firmy powinno pozostać przy dobrze rozpoznawanych markach?
Źródło: MyCE, ComputerBase, Storage Review (foto)
Komentarze
22Używam dysków Hitachi od dawna prywatnie i profesjonalnie. Mimo iż droższe od konkurencji nigdy mnie nie zawiodły w przeciwieństwie do Segate'a i WD'ka. A teraz trzeba bedzie przeszukiwać specyfikacje albo jakieś fora żeby wiedzieć który dysk WD jest robiony przez nich a który przez HGST jeśli zaczyna grzebać w nazwach i oznaczeniach.
Z doświadczenia (kiedy jeszcze używałem dysków twardych, teraz już całkowicie SSD, nawet na poolach czy macierzach) nie było nic lepszego niż HGST/Hitachi. Seagate to była padlina (może z wyjątkiem linii 15K), WD jak się trafiło, natomiast Hitachi/HGST od zamierzchłych czasów UW SCSI po, powiedzmy, 2015 kiedy definitywnie odszedłem od twardzieli nigdy nie miałem padniętego dysku z tej marki (Choć pamiętam serię "DeathStar" ;), której nigdy nie miałem, ale pamiętam).
Może od razu zmieńcie nazwę na "pudelek"?
Montuję NAS'a - zastanawiałem się nad WD RED 4TB z racji 5 lat gwarancji - jak jest z ich trwałością? Może znajdzie się coś innego równie dobrego w niższej cenie (ta sama pojemność - przeznaczenie NAS'y) albo coś droższego ale pewniejszego / bardziej niezawodnego? Byłbym mega wdzięczny.
Zawsze byłem pewny że WD to marka sama w sobie - do czasu aż padł mi pierwszy WD Green - było to ładnych parę lat temu - myślałem że może coś się zmieniło w tej kwestii.