Trwają prace nad polsko-hollywoodzkim filmem o Geralcie z Rivii. Co wiemy i czy produkcja ta ma szansę na sukces?
Mija miesiąc odkąd wiemy, że polscy i hollywoodzcy producenci pracują nad nowym filmem we wiedźmińskim uniwersum. Redakcja NaEkranie przeprowadziła ostatnio wywiad z reżyserem Tomaszem Bagińskim, dzięki czemu poznaliśmy kilka szczegółów na temat tej produkcji.
Czego zatem dowiadujemy się z wywiadu (który w całości możecie znaleźć tutaj)? Przede wszystkim, że twórcy dysponują już scenariuszem. Przy pracach nad nim nie pracuje sam Andrzej Sapkowski, lecz mimo to autor jest na bieżąco z tematem. – „Przedstawiliśmy mu pomysły i pan Andrzej stwierdził, że skoro to my się znamy na kręceniu filmów, to należy dać nam trochę wolności”, powiedział Bagiński.
Sam scenariusz, jak wiemy od miesiąca, będzie oparty na opowiadaniach „Wiedźmin” i „Mniejsze zło” wchodzących w skład zbioru „Ostatnie życzenie”. Teraz dowiedzieliśmy się, że film będzie dość wierną ekranizacją, choć bez dokładnego trzymania się tekstu – takimi prawami rządzi się bowiem Hollywood.
„Już samo sklejenie tych opowiadań w jedną fabularną całość nie było łatwe, ale myślę, że udało nam się przeniesienie ducha oryginału. I okazuje się, że ta proza, ten humor, ta postać jest przetłumaczalna na inny język” – dodał Tomasz Bagiński.
Wiele osób zastanawiało się też jak to jest z tymi prawami do marki, które przecież studio CD Projekt Red swego czasu nabyło. Okazuje się jednak, że same prawa filmowe wciąż należą do Andrzeja Sapkowskiego, a z nim producenci filmu zdołali dojść do porozumienia.
Podczas wywiadu Tomasz Bagiński zapowiedział też, że obsadę w najlepszym przypadku poznamy dopiero wiosną przyszłego roku. Optymistyczny scenariusz zakłada także start zdjęć w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Zapowiadana na 2017 rok premiera także dotyczy sytuacji, w której nie wydarzy się nic niespodziewanego. Podsumujmy zatem…
Polsko-hollywoodzki film o Wiedźminie – co już wiemy?
- producentami filmu są polskie studio Platige Image oraz Sean Daniel Company z Hollywoodu
- będzie to film anglojęzyczny
- reżyser: Tomasz Bagiński (zdobywca nagrody BAFTA za film „Sztuka spadania” oraz nominowany do Oscara za „Katedrę”)
- za scenariusz odpowiada Thania St. John („Buffy: Postrach wampirów”, „Roswell: W kręgu tajemnic”)
- fabuła na podstawie opowiadań „Wiedźmin” i „Mniejsze zło” (z elementami „Głosu Rozsądku”) wchodzących w skład zbioru „Ostatnie życzenie”
- budżet filmu zmieści się w granicach 20-30 mln dolarów
- zdjęcia będą miały miejsce w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej
- zdjęcia ruszą prawdopodobnie w przyszłym roku
- premiera najwcześniej w 2017 roku
Czy nowy Wiedźmin da radę?
Źródło: NaEkranie, inf. własna. Foto: fragm. okładki „Wiedźmin – Ostatnie życzenie” wyd. SuperNowa
Komentarze
27Niestety...
Czemu ???
Budżet na waciki, nie na film.
Bagiński jest niesamowity jeśli chodzi o grafikę komputerową, a nie ma żadnego pojęcia o reżyserii.
Sorry to nie hejt, ale smutna prawda, ile filmów fabularnych wyreżyserował pan Bagiński ? Z jakimi "nazwiskami" pracował ?
Żałuję bo mógłby z tego wyjść naprawdę hit, ale do tego budżet x 10, profesjonalny reżyser i kasowy hit z polskimi akcentami.
Tak niestety będzie film klasy z - z gatunku latające krokodyle kontra pływające słonie...
Nie ma znaczenia kto to robi - tak jakby Hollywood był wyznacznikiem sukcesu phi.
https://www.youtube.com/watch?v=1J_Y12RqeLM
Efekty bardzo dobre ale reszta?
Film o Pedofilu z ksywką SMOK, który lubi wąchać to i tamto młodych dziewczyn.
WTF!?
Lepiej zostawić Wiedźmina. Z tego nic dobrego nie wyjdzie.
A co do całej produkcji mam tylko nadzieję że nie zawalą sprawy.