Wielki powrót HUAWEI WATCH GT w wersji Pro – smartwatch, który zaskakuje
Nie będę ukrywał, po latach obcowania z różnymi smartwatchami przyzwyczaiłem się do pewnych standardów. Znacie te wszystkie "inteligentne" zegarki, które obiecują, że zmienią życie, a kończy się na tym, że sprawdzasz na nich pogodę i dostajesz powiadomienia o promocjach na pizzę.
Płatna współpraca z Huawei
Ale HUAWEI WATCH GT 5 Pro... cóż, ten sprzęt zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Dlatego jeśli zastanawiasz się, który model wybrać na swój pierwszy smartwatch, przestań – wybierz ten.
Wygląd, który przyciąga spojrzenia
Pierwsza rzecz, na którą zwrócisz uwagę, wyciągając ten zegarek z pudełka, to jego wygląd. Serio, kiedy założyłem go na nadgarstek, znajomi z pracy rzucali pytania w stylu: "Nowy smartwatch? Wygląda solidnie!". I faktycznie – tytanowa koperta, ceramika na spodzie i szafirowe szkło sprawiają, że nie musisz się martwić o zarysowania ani o to, że po miesiącu będzie wyglądał jak po przysiadach z kluczami w kieszeni.
HUAWEI WATCH GT 5 Pro dostępny jest w dwóch rozmiarach koperty – 42 mm i 46 mm. Ten większy, stworzony z myślą o szerszych nadgarstkach, występuje w dwóch wersjach – Active i Elite. Pierwsza z nich to smartwatchowa wariacja na temat sportowej elegancji - z czarną kopertą i fluoroelastomerowym paskiem tej samej barwy. Z kolei wariant Elite przypadnie do gustu miłośnikom klasycznego wyglądu zegarków – tytanowa bransoleta idealnie komponuje się ze srebrną kopertą. Na tym jednak różnice się kończą, bowiem obydwa modele posiadają taką samą paletę funkcji.
Pierwszy dostępny jest w cenie 1599 zł. W przypadku drugiego trzeba sięgnąć nieco głębiej do kieszeni, bo kosztuje 1999 zł. W obu przypadkach producent dorzuca do smartwatcha bezprzewodowe słuchawki HUAWEI FreeBuds 5i o wartości 299 zł (za darmo lub za 1 zł). Fajny gest, wypada docenić.
Ten tekst opisuje doświadczenia związane z użytkowaniem modelu HUAWEI WATCH GT 5 Pro 46 mm Active, gdyż właśnie z nim miałem szczęście obcować. Jeśli chodzi o smartwatche, jestem zwolennikiem gumowych pasków. Używam tych zegarków podczas treningów i wielu innych quasi-sportowych aktywności, a tam lepiej sprawdza się guma. Co nie znaczy jednak, że bransoleta to gorszy wybór – na pewno jest bardziej elegancka.
Wróćmy jednak na chwilę do samej koperty, która jest… ośmiokątna. Moim zdaniem to bardzo dobre posunięcie designerów. HUAWEI WATCH GT 5 Pro wyróżnia się na tle innych zegarków, które często wyglądają, jakby zostały stworzone w tej samej fabryce. Całość jest efektowna, lecz nie efekciarska.
I ta efektowność nie przeszkadza, przeciwnie – to zegarek, który możesz założyć zarówno do biura, jak i na weekendowy wypad na łono natury – i w obu przypadkach zrobi robotę. Z jednej strony jest bardzo współczesny, modny, natomiast z drugiej nadal pozostaje w nim dużo z klasycznego wzornictwa.
Naładuj raz, używaj wiele dni
Jedną z moich największych bolączek przy poprzednich smartwatchach była bateria. Włączony Bluetooth, podpięte słuchawki, często odpalony tryb treningowy na czele z GPS-em – to potrafi wykończyć baterię w trybie ekspresowym.
HUAWEI WATCH GT 5 Pro zmienia zasady gry. W wersji 46 mm dostajemy do 14 dni pracy na jednym ładowaniu! Oczywiście jest to okres maksymalnej pracy. Najnowszy smartwatch Huawei i tak dawał radę w warunkach wytężonej pracy – przetrwał przedłużony weekend trekkingu w górach bez konieczności sięgania po ładowarkę i powerbank. Korzystałem przy tym z powiadomień, całodobowego monitorowania zdrowia, trybów sportowych czy odtwarzania muzyki.
Szukającym zegarka, z którym nie trzeba co chwilę biegać do portu USB, mogę śmiało polecić tego dżentelmena. A jeśli już będziecie musieli, naładujecie go w 60 minut – bezprzewodowo. Tak, bateria to bardzo mocny punkt tego smartwatcha.
Tryb golfowy i ponad 100 innych rzeczy, których… użyjecie!
Zegarek ma mnóstwo funkcji, ale jedna szczególnie mnie zaskoczyła – tryb golfowy. Jako że jestem raczej mistrzem minigolfa, nie miałem okazji przetestować go w pełni, ale dla fanów tego sportu to może nie tyle fajny dodatek, ile game changer. Posiada mapy 15 000 pól golfowych i jest w stanie zmierzyć odległości od dołka i przeszkód, a nawet prędkość i kierunek wiatru. Plus, jeśli ktoś zapyta: "A ten zegarek to co potrafi?", zawsze możesz rzucić z kamienną twarzą: "No wiesz, ma tryb golfowy".
Wróćmy jednak do poważniejszego tonu rozmowy. Zegarek został wyposażony w ponad 100 trybów sportowych, więc o ile nie uprawiasz totalnie niszowej dyscypliny, to z pewnością znajdziesz tu coś dla siebie. Ja trenuję siłowo, biegam, jeżdżę na rowerze, gram w piłkę, chodzę po górach i pływam. To wszystko – i to czasem w kilku odsłonach – znalazłem wśród dostępnych opcji. HUAWEI WATCH GT 5 Pro zaspokaja zatem moje sportowe wymagania z nawiązką.
Muszę też podkreślić jedną ważną kwestię – zegarek w bardzo ciekawy sposób analizuje dane z sesji treningowych. Z jego pomocą możesz monitorować swoje tętno, saturację krwi (SpO2), poziom stresu, bilans kaloryczny. W dodatku te dane są jeszcze dokładniejsze niż w poprzedniej generacji WATCH GT, a to dzięki zastosowaniu systemu TruSense, który zbiera i analizuje informacje o naszym zdrowiu i aktywności fizycznej.
I teraz coś dla górołazów – możecie bez problemu przerzucić trasę swojej górskiej wędrówki w pliku GPX z telefonu na zegarek i odpalić ją już na szlaku. Docenią to wszyscy, którzy uwielbiają odkrywać nowe tereny i nie muszą na każdym kolejnym rozstaju dróg sięgać po telefon czy tradycyjną mapę, żeby sprawdzić, którędy teraz – wszystko znajdziecie na ekranie smartwatcha. Po prostu uwielbiam tę funkcję! Zwłaszcza w deszczu.
Entuzjaści dbania o zdrowie powinni zwrócić uwagę na możliwość obserwowania bardzo ważnych parametrów zdrowotnych – zegarek oferuje funkcję pomiaru EKG oraz umożliwia sprawdzenie sztywności tętnic.
Bardzo duży nacisk położono także na ocenę jakości snu. Nie bez powodu – żyjemy w końcu w epoce powszechnego występowania jego deficytu. Śpimy mało, krótko, a nasz sen często bywa nieregenerujący.
Jeśli masz problem z uporządkowaniem spraw, powiedzmy humorystycznie, łóżkowych, HUAWEI WATCH GT 5 Pro pomoże ci zaprowadzić w tym obszarze porządek. Smartwatch rejestruje nie tylko czas trwania, ale również jakość i kompleksową strukturę snu, w tym drzemek. Rozróżnia też fazy snu: sen lekki, głęboki, REM i czuwanie. I to jest prawdziwy zegarek PRO – prozdrowotny i prosportowy.
Płatności zegarkiem – bo to po prostu wygodne
Płatności zbliżeniowe to dla mnie absolutny must have w smartwatchu – jeśli idę biegać, trenować outdoorowo czy jeździć na rowerze, często nie biorę ze sobą nic oprócz telefonu i słuchawek (muza musi być!). Jak to wygląda u naszego Pro fitnesiaka? Dzięki aplikacji Quicko HUAWEI WATCH GT 5 Pro oferuje możliwość płacenia machnięciem nadgarstka przy terminalu. Jest? Jest!
Ponadto jeśli jesteś jedną z tych osób, które zmieniają telefon dosyć często, to docenisz fakt, że smartwatch marki Huawei działa zarówno z systemem iOS, jak i z Androidem. Ten zegarek cię nie zawiedzie.
Funkcje smart – coś dla gadżeciarzy
Trzy kolejne przydatne funkcje to: wirtualna klawiatura, która pozwala wygodnie odpisywać na SMS-y i wiadomości w komunikatorach bezpośrednio z zegarka; możliwość robienia zrzutów ekranu, uruchamianych poprzez jednoczesne naciśnięcie obu przycisków; oraz ulepszona jakość rozmów.
Tak, rozmów. Kiedy hałas otoczenia przekracza 65 decybeli, zegarek automatycznie reguluje głośność głośnika, dzięki czemu bez problemu usłyszysz rozmówcę nawet w głośnym otoczeniu, takim jak ulica, siłownia czy komunikacja miejska.
Werdykt końcowy – brać!
Jeśli stałbym aktualnie przed wyborem smartwatcha, to nie zastanawiałbym się zbyt długo – HUAWEI WATCH GT 5 Pro świetnie wygląda, wykonany jest z wysokiej jakości materiałów (tytanowa koperta, szafirowe szkło) i posiada ogrom przydatnych funkcji.
HUAWEI WATCH GT 5 Pro jest po prostu wart jest swojej ceny. Być może jest odrobinę droższy od wersji standardowych, czyli serii HUAWEI WATCH GT 5, ale opłaci się dorzucić w tym przypadku kilka stówek – w końcu jak często kupuje się zegarek?
Płatna współpraca z Huawei
Komentarze
3