Firma Microsoft ma się czym chwalić. System Windows 10 zyskuje popularność w imponującym tempie i właśnie przekroczony został kolejny próg
Jeszcze w maju Microsoft chwalił się, że Windows 10 jest zainstalowany na 825 milionach urządzeń, a dziś już licznik wskazuje ponad 900 milionów. Informację tę za pośrednictwem Twittera przekazał Yusuf Mehdi, zwracając przy okazji uwagę na pewien warty odnotowania fakt.
Otóż okazuje się, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy liczba nowych urządzeń z systemem Windows 10 zwiększyła się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Na tej liście znajdują się nie tylko komputery stacjonarne i laptopy, ale też konsole spod znaku Xbox, monitor Surface Hub czy gogle HoloLens.
#Windows10 is on more than 900M devices! Thanks to our customers, we added more new Windows 10 devices in the last 12 months than ever before. From PCs to HoloLens to Xbox to Surface Hub, Windows continues to power innovation—with more to come next week! https://t.co/G3CRdkFoPT pic.twitter.com/38fKk50IEH
— Yusuf Mehdi (@yusuf_i_mehdi) September 24, 2019
Miliard urządzeń z Windows 10 coraz bliżej
W ciągu ostatniego roku system Windows 10 pojawił się na prawie 200 milionach urządzeń. Przy zachowaniu takiego tempa zaraz na początku 2020 roku powinniśmy doczekać się oficjalnego ogłoszenia, że przekroczona została magiczna bariera 1 miliarda urządzeń z „Dziesiątką” na pokładzie.
I tak nastąpi to jednak później niż początkowo zakładał Microsoft. Przypomnijmy, że plan był taki, by urządzenie numer 1 000 000 000 z Windows 10 zostało aktywowane w ciągu 2-3 lat od premiery systemu, a ta miała miejsce w 2015 roku.
Windows 10 zyskuje popularność, bo Windows 7 traci wsparcie
Tak dynamiczny wzrost popularności systemu Windows 10 wynika przede wszystkim z tego, że nieuchronnie zbliża się data zakończenia wsparcia technicznego dla „Siódemki”. Przypomnijmy, że nastąpi to 14 stycznia 2020 roku. Jeśli więc wciąż nie dokonaliście aktualizacji lub zmiany na jakieś alternatywne rozwiązanie, to najwyższy czas to zrobić.
Źródło: Microsoft, Thurrott
Komentarze
7Tak Windows 10 bez pomocy przebił się jakością ^^
Obecnie to nawet działa, ale dalej to taki beta poligon dla windows serwer.
Zrobienie jakiegoś prostego serwerka VM na Win 10 to takie trochę ryzyko, bo nawet do oporu wstrzymywane aktualizacje potrafią w końcu coś zepsuć, te same aktualizacje czasami ubiją podpis elektroniczny do skarbówki, unieszkodliwią zabytkową drukarkę w biurze, ogółem win10 trzeba szanować (pracując w IT) bo daje solidną podstawę do posiadania outsource IT (daje prace), nawet w małej firmie. Problemy z softami licencjującymi przy sofcie do obróbki dźwięku, zwłaszcza starszym i wiele innych.
Prywatnie, jest spoko, startuje mega szybko, w miarę dobrze znosi tasowanie sprzętem, nie wywala się za często, potrafi z dość kryzysowych sytuacji wyjść. Po ostatnim update interfejs apogee mi się czasami w grach sypie.
Z eGPU na thunderbolt (laptop) trzeba liczyć na wszystko, padnięcie systemu, resety, wywalanie gier w losowych momentach, bez DDU ani rusz, thunderbolt działa jak chce, interfejsy cieciowe na TB3 też nie do końca.
Ale na kompie do grania, jako system do grania i konsumpcji treści jest spoko. Jako system do pracy mniej, ale da się pracować. Win 7 dla porównania to był czołg, robił wszystko i to bardzo stabilnie, jeszcze długie lata po końcy wsparcia będzie używany, jak XP który dzielnie do dzisiaj walczy w nie jednej firmie.
Przyrost instalacji windows10 jest związany wyłącznie z zakończeniem wsparcia dla windows7. Instalacji windows8.1 (upgrade z win8 jest bezpłatny) jest niewiele, bo MS dosyć szybko wycofał ten produkt z rynku. Wielka szkoda, pomimo pewnych uciążliwości z pulpitem.
A co mogli zrobić? po prostu pozwolić użytkownikom i to wszystkim na bezpłatny upgrade do windows8.1 z uwagi na bardzo wysoką zgodność z windows7 włączając zgodność wsteczną windows7 z wcześniejszymi. I mogliby sobie spokojnie pracować nad ulepszaniem windows10, który do tej pory jest w rozsypce. Idea windows10 jest bardzo dobra, ale realizacja. ugh...... Najlepiej jakby Windows10 zamykał w kontenerze wszystko co było do windows7, i by zaczęli tworzyć nowe natywne API dedykowane tylko dla Windows10, oderwane od architektury. Teraz widać wyłącznie słabo udane lub nieudane próby.